Orędzie Prezydenta RP

 

Drodzy Rodacy, Szanowni Państwo!

Dokładnie 20 lat temu odbyło się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. 7 i 8 czerwca 2003 roku Polacy podjęli historyczną decyzję. Przytłaczającą większością opowiedzieli się za przystąpieniem do Unii, a tym samym potwierdzili przynależność Polski do świata Zachodu.

Podobnie jak miliony Polaków wziąłem wówczas udział w referendum i głosowałem „za”. Miałem w pamięci słowa Świętego Jana Pawła II, że Polska potrzebuje Europy, a Europa Polski; że nasza Ojczyzna powinna dołączyć do Unii, że powinniśmy uczestniczyć w jej kształtowaniu zgodnie z wartościami wyznawanymi przez nas, od kiedy ponad tysiąc lat temu dołączyliśmy do rodziny chrześcijańskich narodów Europy.

Z perspektywy czasu widać wyraźnie, jak dobrą decyzją było wejście Polski do Unii. Członkostwo we Wspólnocie przyniosło nam wzrost gospodarczy, pozwoliło na otwarcie granic oraz wzmocniło nasze bezpieczeństwo w wielu wymiarach.

Przez te lata pokazaliśmy też, że znakomicie radzimy sobie w Unii Europejskiej; że dobrze wykorzystaliśmy ten czas; że osiągnęliśmy sukces. Szybszy rozwój naszego kraju, liczne inwestycje, znakomite wykorzystanie funduszy europejskich to tylko niektóre z naszych osiągnięć.

Sukces Polski w Unii jest zasługą milionów Polek i Polaków, wielu środowisk, samorządów i organizacji. Wprowadzenie Polski do Unii, a następnie budowanie jej pozycji i zabieganie o jej interesy może stanowić również przykład współpracy rządów o różnych barwach politycznych – prawicy, lewicy, ludowców. Chciałbym wszystkim za to podziękować. Dobrze przysłużyliście się Polsce. Dziękuję.

Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy!

Dzisiaj Europa przeżywa trudny czas. Mierzy się z konsekwencjami brutalnej rosyjskiej agresji na Ukrainę. To stawia przed nami nowe wyzwania. Żeby im sprostać, potrzebna jest współpraca i perspektywiczne myślenie; planowanie kluczowych spraw z odpowiednim wyprzedzeniem. Do takich właśnie spraw należy zbliżająca się polska prezydencja w Unii Europejskiej, którą obejmiemy już za półtora roku. Musimy być do niej doskonale przygotowani.

To dlatego 1 maja tego roku, w rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej, wraz z Premierem Mateuszem Morawieckim, przedstawiłem trzy cele naszej prezydencji.

Pierwszym jest pogłębienie współpracy transatlantyckiej – wzmocnienie relacji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.

Drugim celem jest dalsze rozszerzenie Wspólnoty o Ukrainę, Mołdawię i Bałkany Zachodnie, a w przyszłości także i inne kraje do niej aspirujące.

Trzecim celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Europy.

To zadania ambitne. Żeby je zrealizować, potrzebna jest bliska współpraca między Prezydentem, rządem oraz Sejmem i Senatem. Dlatego już jutro złożę projekt ustawy, który określi ramy tej współpracy w kontekście przewodniczenia przez Polskę pracom Rady Unii Europejskiej.

Chciałbym, żeby ta inicjatywa udowodniła, że w sprawach najważniejszych dla Polski cała klasa polityczna może ze sobą zgodnie współpracować. To ważny sprawdzian dla wszystkich sił politycznych – sprawdzian tego, które z nich chcą współpracy na rzecz realizacji naszych celów w Unii Europejskiej. Dlatego apeluję, żeby ustawa przyjęta została niezwłocznie. Jestem przekonany, że tylko przez współdziałanie możemy dobrze wykorzystać wyjątkową szansę, jaką daje nam unijna prezydencja, a dzięki temu skutecznie zadbać o realizację interesu Polski na arenie międzynarodowej.