Funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania zatrzymanego, Urząd Miejski oraz inne lokalizacje na terenie woj. świętokrzyskiego. Zabezpieczono dokumenty i nośniki danych, które mogą mieć znaczenie dowodowe.

Jarosław G. zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione zarzuty. Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych prokurator podejmie po zakończeniu czynności z podejrzanym. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wyklucza się kolejnych zatrzymań.

Przypominamy, że osoby, które dały się uwikłać w proceder korupcyjny i wręczyły korzyść majątkową osobie pełniącej funkcję publiczną mają możliwość skorzystania z tzw. klauzuli niekaralności przewidzianej w art. 229 § 6 Kodeksu Karnego. Warunkiem uniknięcia odpowiedzialności karnej jest przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej albo ich obietnicy przez osobę pełniącą funkcję publiczną, dobrowolne zawiadomienie organów ścigania przez wręczającego oraz ujawnienie wszystkich istotnych okoliczności przestępstwa zanim dany organ się o nim dowiedział.

Prezydenci miast zgodnie z przepisami nie mogą zasiadać w radach nadzorczych miejskich spółek, ale tylko w miastach, w których zostali wybrani. Zmiany przepisów w tym zakresie zostały wprowadzone przez obecny rząd PiS w 2018 r.

Jak się jednak okazuje cześć prezydentów i burmistrzów chętnie korzysta z furtki zasiadania w spółkach innych miast.

- Do takiej wymiany doszło właśnie na linii Tarnów-Ostrowiec Świętokrzyski. Włodarz tego pierwszego miasta otrzymał w połowie 2021 r. posadę w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów. W ciągu pół roku zarobił 13,9 tys. zł. Z kolei prezydent Ostrowca Jarosław G. od 2019 r. zasiada w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Tarnowie. Dodatkowo pracuje także w Lubelskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Za 2021 r. otrzymał dodatkowo do prezydenckiej pensji 53,2 tys. zł. - podaje portal interia.pl