Były prezydent Lech Wałęsa wysunął pomysł odwołania prezydenta Andrzeja Dudy poprzez referendum, co poparł wiceszef Trybunału Stanu prof. Marek Chmaj.

- „Uważam, że istnieje procedura odwołania prezydenta przed upływem kadencji. W zasadzie zarządzenia nowych wyborów, jeżeli na to wyrazi zgodę naród na drodze referendum. Taka hipotetyczna możliwość też istnieje”

- stwierdził sympatyzujący z Platformą Obywatelską prawnik.

O postulat ten w programie „Sygnały Dnia” na antenie Jedynki Polskiego Radia pytany był minister Grzegorz Puda.

- „Takiej propozycji w Polsce chyba nikt nie zgłaszał. Proszę pamiętać, że pan profesor Chmaj został Polakom przedstawiony jeszcze przed wyborami, jako jedna z osób, która brała udział w tzw. taśmach Banasia. Nie jest to osoba, która z pewnością cieszy się wysokim autorytetem, jeżeli chodzi o to, co mówi, po tym, co zrobił. Z pewnością to, kto jest prezydentem w naszym kraju, to jest decyzja Polaków, która została już niejednokrotnie - poprzez różnego typu działania – powtórzona, kiedy pan prezydent po raz pierwszy został wybrany, a później na kolejną kadencję”

- powiedział szef resortu funduszy i polityki regionalnej.

Poza pomysłem odwołania prezydenta w drodze referendum, z ust przedstawicieli opozycji padają inne propozycje skrócenia jego kadencji, m.in. postawienie głowy państwa przed Trybunałem Stanu.

- „Z pewnością jest to metoda zastraszania. Już wiemy w tej chwili, że i rozpoczęcie obrad parlamentu, czyli Sejmu, Senatu, poprzez brak możliwości wyboru kandydatów na wicemarszałków ze strony Prawa i Sprawiedliwości - czyli największego klubu, który jest w tej chwili w parlamencie, mówię o Sejmie, czyli brak możliwości demokratycznego wskazania, kogo chcemy mieć za wicemarszałka, wypowiedzi dotyczące prezydenta - pokazują, że ta dyskusja, która miała być taką dyskusją parlamentarną, otwartą na wszystkie strony, ma być przede wszystkim taką dyskusją totalitarną

- ocenił minister Puda.

Stwierdził, że jest to po prostu skok na władzę ze strony polityków opozycji.

- „Już są przygotowani, rozgrzani do czerwoności, a pomimo tego nie mają przygotowanych swoich rozwiązań, nie mają przygotowanych swoich programów”

- zauważył.