Dziennikarze pytali w Sejmie Donalda Tuska o protest kierowców blokujących przejścia graniczne z Ukrainą. W odpowiedzi były premier postanowił uderzyć w rząd Mateusza Morawieckiego.
- „Skoro udają, że powołali realny rząd, to mogliby poudawać, że zajmują się realnymi problemami”
- mówił.
Przekonywał, że „PiS, Morawiecki i Kaczyński zagrali fatalnie, bardzo amatorsko, nieprofesjonalnie i bardzo cynicznie kartą ukraińską”.
- „Na początku, kiedy tak wypadało, demonstrowali radykalnie pro-ukraińską postawę kompletnie zapominając o polskich interesach”
- mówił.
Stwierdził, że polski rząd zaniedbywał przy tym polskie interesy, „a kiedy zorientowali się, że to ludzi wkurza, zaczęli grać kartą antyukraińską, a później w ogóle odwrócili się od problemu na granicy”.
- „To jest skandal, bo nawet w takiej sprawie jak protest kierowców, oni narażają nasze fundamentalne interesy, relacje z Ukrainą, Rosją, Europą na szwank”
- dodał.
Według @donaldtusk @pisorgpl naraża polskie, fundamentalne interesy w relacji https://t.co/xh0Wkqpvrh Z ROSJĄ na szwank… To wypowiedź z dzisiaj! Jak widać sentyment pozostał… pic.twitter.com/KhSsi2oCj2
— Adrian Borecki (@AdrianBorecki01) November 28, 2023