Przed uroczystością Bożego Ciała Tomasz Terlikowski opublikował na łamach portalu Deon.pl artykuł, w którym podważył naukę Kościoła o transsubstancjacji. Zdaniem dziennikarza, katolicka doktryna w tym aspekcie musi ulec odkryciom fizyki kwantowej. Publicysta przypomina wykładnię Akwinaty, wedle której w czasie przeistoczenia zmienia się istota chleba i wina, ale niezmienione pozostają przypadłości.

- „Tyle, że – i o tym też nie należy zapominać – to rozumienie oparte jest na arystotelesowskiej fizyce, która odczytuje świat (a nie tylko Eucharystię) w kategoriach właśnie substancji i przypadłości, co – jak wiemy ze współczesnych odkryć fizyki – jest ujęciem nieadekwatnym i nieprawdziwym”

- twierdzi Terlikowski.

- „Ujmując rzecz inaczej, jeśli w rzeczywistości nie ma przypadłości i substancji, a rzeczywistość jest kwantowa, to rozumienie transsubstancjacji pozostaje dziedzictwem historycznym, a samo rozumienie Eucharystii musi zostać pogłębione czy przepracowane w oparciu o nowe, bardziej adekwatne rozumienie rzeczywistości fizykalnej”

- dodaje.

Do jego twierdzeń odniósł się w programie „Ja, Katolik” PCh24 TV o. prof. Jan Strumiłowski OCist. Dogmatyk zwrócił uwagę, że w rozumowaniu Tomasza Terlikowskiego „doszło do pewnego bardzo głębokiego błędu metodologicznego”.

- „Ze względu tylko na to, że pewien dział myśli Arystotelesa nazywany jest fizyką, Tomasz Terlikowski twierdzi, że to jest ta sama dziedzina, którą my nazywamy fizyką w nowożytnym znaczeniu nauki. To są dwie różne rzeczy”

- zauważył.

Podkreślił, że nie da się przyjąć twierdzenia, wedle którego fizyka kwantowa zastępuje metafizykę.

- „Fakt, że rzeczywistość jest kwantowa, nie oznacza, że nie jest ona substancjalna. Poziom kwantowy to opis rzeczywistości na poziomie molekularnym. On nie mówi o istocie rzeczy, ale o budowie rzeczy. Można byłoby powiedzieć, że fizyka kwantowa opowiada i odnosi się do tej płaszczyzny rzeczywistości, którą my nazywamy przypadłościami, a nie do samej istoty. Tomasz Terlikowski pisze, że to jest wybieg, powiedzieć, że to jest niesprzeczne. Ale to po prostu jest niesprzeczne”

- wyjaśnia cysters, który na co dzień zajmuje się badaniem relacji pomiędzy teologią a naukami przyrodniczymi.

Zakonnik dodaje, że z tekstu Terlikowskiego przebija „całkowite niezrozumienie istoty rzeczy”.

- „To chce mądrze brzmieć. Jest tu jednak całkowite niezrozumienie istoty rzeczy, niezrozumienie, czym jest fizyka, metafizyka, teologia. To zostało pomieszane bez jasnego rozgraniczenia. Fizyka kwantowa, tak jak i każda inna fizyka, nie przeczy prawdzie dogmatycznej o transsubstancjacji”

- powiedział w rozmowie z Krystianem Kratiukiem.

O. Strumiłowski odniósł się też do samej relacji pomiędzy poznaniem rozumu i wiary przypominając, że nadrzędne miejsce należy się objawieniu nadprzyrodzonemu.

- „Jeżeli rozum staje się kryterium przyjęcia albo nieprzyjęcia prawdy objawionej, to nie możemy już mówić tak naprawę o żadnej prawdzie objawionej, bo jedynym hegemonem staje się ludzki rozum. Jest to jednak koncepcja ateistyczna”

- stwierdził zaznaczając, iż „celem rozumu jest jak najgłębsze pojęcie tego, co przychodzi jako objawione od Boga”.