Liczba recept a jakość świadczonych usług

W wypowiedziach ministra i wiceministra zdrowia na antenie Radia Plus padły słowa o konieczności regulacji rynku usług internetowej obsługi pacjenta. Według polityków niepokój budzi ilość wystawianych recept, tempo ich wydawania oraz ilość zwolnień, uzyskanych przez pacjentów, będących klientami portali medycznych.

Jeżeli lekarz w ciągu kilkunasty minut wystawia kilkadziesiąt recept, to wiadomo, że nie zostało to poparte badaniem”

uzasadnia wiceminister Waldemar Kraska.

Ten powód niedowierzania lekarzom udzielających pacjentom konsultacji medycznych na platformach jest jednak argumentem podważanym przez niektóre środowiska. Jak to wyjaśniają?

Trzeba sobie uświadomić, że lekarze rodzinni pracują w podobnym systemie. Przedłużenie recepty na przewlekle przyjmowany lek z pozycji lekarza rodzinnego to jest minuta. Lekarze rodzinni mają w swojej pracy pod tym względem identyczne tempo. U nas jedynie jest to bardziej otwarcie pokazane (…) Jedno kliknięcie w profilu pacjenta wystarczy, by miał przedłużone leczenie, więc może być to robione szybko i wcale bez ubytku dla jakości”

argumentuje Krzysztof Żuralski, lekarz i współzałożyciel platformy Erecept.pl.

Liczba wystawionych recept nie może świadczyć o niskiej jakości obsługi pacjenta. W przypadku platform telemedycznych proces wcześniejszego przygotowania wywiadu skraca czas wizyty lekarskiej, co nie ma wpływu na jakość świadczonych usług, jest jedynie ich usprawnieniem. Lekarz, kontaktując się z pacjentem, ma już jego historię medyczną. W razie wątpliwości dopytuje o dodatkowe informacje. Dopiero wówczas może podjąć decyzję o przeprowadzeniu badań, wystawieniu recepty czy wypisaniu zwolnienia. Analogicznie jak w przypadku tradycyjnych wizyt lekarskich samo umówienie wizyty nie rozstrzyga o sposobie jej zakończenia.

Platformy medyczne i usługi

Platformy medyczne z kolei nie oferują recept, ale konsultacje medyczne. Niektóre środowiska zwracają uwagę, że ten fakt z kolei nie przebija się w publicznej dyskusji, która – tłumaczą – forsuje podział na lekarzy i „automaty do recept”.

Jak dalej zwraca uwagę Żuralski, projekt ograniczający ilość wystawianych recept w jego opinii uderzy w wydajność pracy lekarzy pracujących w państwowych placówkach.

Może się wówczas okazać, że POZ-y [przychodnie Podstawowej Opieki Zdrowotnej – red.] przestaną być wydajne, ponieważ ci lekarze, którzy pod koniec dnia przechodzili do działu przedłużania recept pacjentom, nie będą mogli wykonywać swojej pracy”

twierdzi lekarz.

Nieprzemyślane rozwiązania mogą zatem sparaliżować lub znacząco utrudnić pracę lekarzy działających w ramach przychodni systemu Podstawowej Opieki Zdrowotnej.

Niewydolny od dawna system opieki zdrowotnej

Jak dalej wyjaśnia w wywiadzie udzielonym portalowi „DoRzeczy” Krzysztof Żularski, portale telemedyczne bez wątpienia wypełniają rynkową lukę, ukazując jednocześnie słabość organizacji systemu opieki zdrowotnej oraz jej rażącą niewydolność. Gdyby pacjenci mogli dostać się do lekarza w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, bez oczekiwania na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu lub, co trwa nieco dłużej, na wizytę u specjalisty – kto zawracałby sobie głowę korzystaniem z płatnych usług medycznych?

Problemy z dostępnością do lekarzy w czasie pandemii COVID-19 wytworzyły zapotrzebowanie na usługi telemedyczne. Co ciekawe – czytamy - nie straciły one na popularności po zakończeniu pandemii, ale cieszą się niesłabnącym powodzeniem.

Z uwagi na problemy z niedoborami kadrowymi w systemie ochrony zdrowia, dostęp do lekarzy i specjalistów jest coraz bardziej ograniczony, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Jeśli mamy takie deficyty, telemedycyna jest tutaj rozwiązaniem. Nauczyliśmy się funkcjonować inaczej w dobie covid-19, mamy takie rozwiązania jak chwalona przecież przez wszystkich e-recepta. Połączenie możliwości wystawienia e-recepty ze zdalną konsultacją jest naturalną koleją rzeczy. (…) W moim przekonaniu jak najwięcej usług medycznych powinniśmy otwierać na rozwiązania cyfrowe. To, co wydawało się niemożliwe 20 lat temu, teraz za sprawą technologii jest absolutnie realne do wykonania. Powinniśmy dostosować system opieki zdrowotnej do realiów. W okresie pandemii mieliśmy taki okres, w którym ten kierunek został obrany, teraz obserwujemy niejako jego odwrócenie w różnych aspektach. Warto na ten tor wrócić i wpuszczać telemedycynę do kolejnych usług i do kolejnych aspektów funkcjonowania opieki zdrowotnej, bo to oznacza po prostu większą dostępność usług dla pacjenta”

mówi Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Lekarze i założyciele portali medycznych zgodnie podkreślają, iż zwiększona ilość wystawianych recept i zwolnień lekarskich to naturalna konsekwencja szerszego dostępu do usług medycznych i większej ilości obsługiwanych pacjentów, zaś działanie portali nie stoi w sprzeczności z jakością świadczonych usług.