O odejściu z Amnesty International poinformował założyciel oddziału tej organizacji w Sztokholmie, pisarz i członek Akademii Szwedzkiej Per Waestberg.  

- „Jestem członkiem Amnesty International od prawie sześćdziesięciu lat. Z ciężkim sercem, z powodu oświadczeń AI w sprawie wojny na Ukrainie, kończę długie i satysfakcjonujące zaangażowanie”

- oświadczył.

Wcześniej z pracy zrezygnowała również szefowa ukraińskiego biura Amnesty International Oksana Pokalczuk.

- „Pochwalam odwagę wszystkich pracowników Amnesty International (AI), którzy zdecydowali się odejść z organizacji po publikacji zwodniczego raportu o Ukrainie”

- napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

- „To trudna do podjęcia decyzja, ale jedyna moralnie właściwa. Wykorzystywanie marki AI w celu zniekształcania obrazu rzeczywistości i granie na korzyść rosyjskiej propagandy jest nie do zaakceptowania”

- podkreślił polityk.

Przypomnijmy, że w ub. tygodniu pojawił się skandaliczny raport, w którym Amnesty Intrnational oskarżyło ukraińską armię o łamanie prawa konfliktów zbrojnych poprzez rozmieszczanie uzbrojenia w szkołach, szpitalach i dzielnicach mieszkalnych oraz przeprowadzanie ataków z terenów gęsto zaludnionych. W ten sposób, wedle raportu tej organizacji, to Ukraina naraża ludność cywilną i to z powodu jej działań „rosyjskie uderzenia w zaludnione obszary zabiły cywilów i zniszczyły cywilną infrastrukturę”.