Podczas przemówienia do Międzynarodowej Komisji Teologicznej, Franciszek wyraził niezadowolenie z faktu zbyt małej liczby kobiet w gronie teologów.

Papież stwierdził, że „nie podoba” mu się aż tak znaczna przewaga ilościowa mężczyzn nad kobietami pośród teologów.

Teologia, refleksja teologiczna, jest bardzo ważna. Jest jednak coś, co mi się u was nie podoba; wybaczcie szczerość. Jedna, dwie, trzy, cztery kobiety: biedne kobiety! Są samotne! O, przepraszam, pięć” – mówił Franciszek.

Zdaniem papieża „kobiety mają zdolność do refleksji teologicznej, która jest odmienna od męskiej”.

„Studiowałem wiele teologii kobiet. W kwestii Guardiniego pomogła mi dobra niemiecka kobieta, Hanna-Barbara Gerl. Studiowała tę historię. Teologia tej kobiety nie była tak głęboka, ale jest piękna, jest kreatywna. Na nadchodzącym spotkaniu z dziewięcioma kardynałami będziemy podejmować refleksję nad żeńskim wymiarem Kościoła” – powiedział papież.

W opinii Franciszka, „jednym z wielkich grzechów, jakie popełniliśmy, była «maskulinizacja» Kościoła”.

„Kościół jest kobietą. Jeżeli nie zrozumiemy czym jest kobieta, czym jest teologia kobiety, nie zrozumiemy Kościoła” – dodał pochodzący z Argentyny papież.

Franciszek zaznaczył, że istniejąca w Kościele zasad Maryjna „jest ważniejsza od Piotrowej, bo Kościół jest Oblubienicą, Kościół jest kobietą, nie jest męski”.

„Kościół jest kobietą, Kościół jest Oblubienicą. To zadanie, o które was proszę. Uczyńcie Kościół mniej męskim” – zaapelował papież.