Jak podały media, we Włoszech wygrała koalicja centroprawicowa, na czele której najprawdopodobniej stanie liderka ugrupowania „Bracia Włosci”, które uzyskało największe poparcie - Giorgia Meloni.

Poza przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, francuska premier Élisabeth Borne „w rozmowie z RMC Radio i BFM TV stwierdziła między innymi, że w związku ze zwycięstwem Braci Włochów, Unia Europejska będzie uważnie śledzić działania nowej władzy, w kontekście »poszanowania dla niektórych praw człowieka i wartości, takich jak dostęp do aborcji« - podaje portal dorzeczy.pl.

Do komentarzy, jakich udzielają przedstawiciele Unii Europejskiej odniósł się w mediach społecznościowych prezydent Polski Andrzej Duda.

- Ile trzeba mieć w sobie poczucia wyższości, buty, arogancji i pogardy dla demokratycznych reguł żeby o wyniku wyborów innym kraju, dokonywanych przez inny naród, powiedzieć: »Wygrał nie ten co powinien! Źle wybrali! Trzeba za gardło złapać to państwo i te władze!«? – napisał polski prezydent.

Ze wstępnych sondaży podanych przez exit poll wynika, że centroprawicowa koalicja uzyskała od 41 do 45 proc. głosów, co daje jej większość parlamentarną.

Największe poparcie uzyskało ugrupowanie prowadzone przez Meloni – Bracia Włosi (22-26 proc.), Liga Matteo Salviniego - od 8,5 do 12,5 proc. głosów, a Forza Italia Silvio Berlusconiego od 6 do 8 proc. głosów.