Kiedy okazało się, że rząd Donalda Tuska nie jest w stanie dokonać liberalizacji prawa aborcyjnego na drodze ustawy, postanowił zrobić to na drodze ministerialnych wytycznych. Kierowany przez Izabelę Leszczynę resort zdrowia wydał wytyczne, w myśl których szpital pod groźbą ogromnych kar musi zapewnić wykonanie aborcji nawet w 9 miesiącu ciąży, jeżeli kobieta przedstawi zaświadczenie lekarskie, w którym stwierdzono, iż ciąża może mieć negatywny wpływ na jej zdrowie psychiczne.
W PCh24TV · Polonia Christiana do działań rządu Donalda Tuska odniósł się dr Bawer Aondo-Akaa, dzieląc się własnym świadectwem.
- „Niestety przez to anty-prawo, a konkretnie zwykłe rozporządzenie pana premiera w majestacie państwa Rzeczypospolitej Polskiej będą mordowane dzieci nienarodzone poprzez obrzydliwą aborcję. Między innymi dzieci nienarodzone z niepełnosprawnościami na przykład takimi jak ja”
- podkreśla działacz i publicysta.
- „Ja, proszę Państwa, urodziłem się. Moja świętej pamięci mama nie chciała, abym został zamordowany poprzez ohydną aborcję. Ale dzieci nienarodzone, które się poczęły nie mają tego wyboru. Same o sobie nie decydują. Decydują o nich ich matki i ich ojcowie. Również włodarze naszego państwa, rządzący naszą Najjaśniejszą Rzeczpospolitą są współodpowiedzialni za życie dzieci nienarodzonych”
- dodaje.
Aondo-Akaa zaapelował do Polaków, aby „nie zgadzać się na to diaboliczne rozporządzenie”.
- „Grupujmy się! Karmmy się dobrymi, rzetelnymi informacjami! Walczmy nie z ludźmi, ale o ludzi! Gromadźmy się w klubach i stowarzyszeniach pro life, w stowarzyszeniach, które bronią ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, które są głosem dzieci nienarodzonych – ludzi, którzy chcą żyć, i którzy chcą mieć prawo do życia. Dzisiaj godzi się w ich podstawowe prawo do życia właśnie przez morderczą, ludobójczą aborcję”
- powiedział.