Oliver Sears zamieścił 23 lipca na łamach wspomnianego irlandzkiego dziennika tekst zatytułowany: „Polska musi pogodzić się ze swoją przeszłością”.

Mężczyzna, którego dziadek został aresztowany w 1939 roku w łódzkim getcie przez gestapo oraz polskich policjantów” uważa, że „państwo polskie mogło znajdować się pod okupacją, lecz jedynymi obywatelami, którzy stracili swoją tożsamość, byli Żydzi”.

Jest też przekonany, że gdyby na terenie Rzeczpospolitej wyraził swą opinię o polskiej kolaboracji z nazistami wylądowałby w więzieniu.

Na tekst zamieszczony na łamach irlandzkiego dziennika odpowiedziała teraz polska ambasada w Dublinie.

„Polska nie jest odpowiedzialna za Holokaust. Przypadki kolaboracji, takie jak szantażowanie czy wydawanie Żydów, były potępiane i traktowane z całą surowością przez Polskie Państwo Podziemne i rząd na uchodźstwie. Często zapomina się o tym, że tylko w okupowanej Polsce osoby pomagające Żydom i ich rodziny natychmiast karano śmiercią” – czytamy w liście, jaki wystosowała polska placówka dyplomatyczna na terenie Irlandii.

Ambasada RP przekonuje również: „W Polsce od ponad 30 lat toczą się otwarte, gorące dyskusje o relacjach polsko-żydowskich, w tym w czasie II wojny światowej. Opublikowano na ten temat setki książek prezentujących różne punkty widzenia. Żaden z autorów nie został aresztowany ani skazany”.