W okresie od marca do maja komórki regionalne Fundacji Pro – prawo do życia zorganizowały 150 pikiet antyaborcyjnych pokazujących poglądy Bronisława Komorowskiego na kwestię ochrony życia. Podczas naszych akcji informowaliśmy Polaków, że prezydent popiera kompromis aborcyjny, w wyniku którego prawie 800 dzieci rocznie traci życie.

Wielu przechodniów mogło poznać prawdziwe poglądy kandydata PO na prezydenta, który na co dzień udawał konserwatystę i polityka prorodzinnego.

Dzięki zaangażowaniu naszych wolontariuszy byliśmy w stanie zorganizować zgromadzenia publiczne w 30 miastach. Stało się tak pomimo trwającej w tym samym czasie intensywnej zbiórki podpisów pod projektem nowelizacji ustawy aborcyjnej.

Prawdopodobnie już we wrześniu odbędzie się w Sejmie pierwsze czytanie przygotowanej przez nas ustawy o ochronie zdrowia i życia ludzkiego od poczęcia. Liczymy na to, że posłowie zwrócą się ku obywatelom i przejmą się losem nienarodzonych dzieci, które obecne nieludzkie przepisy pozwalają bezkarnie mordować.

Ci parlamentarzyści, którzy podniosą rękę za odrzuceniem projektu, mogą się jednak spodziewać, że w trakcie jesiennej kampanii wyborczej w ich okręgach wyborczych także odbędą się pikiety pokazujące prawdę o tym, za czym głosowali. Rozwój struktur lokalnych Fundacji PRO już teraz pozwala na zorganizowanie co najmniej 300 zgromadzeń publicznych w okresie przedwyborczym. Będziemy pikietować na ulicach i rynkach miast, pod biurami poselskimi, pod kościołami, gdzie obłudni politycy popierający zabijanie chodzą co niedzielę, będziemy zjawiać się na ich spotkaniach i konwencjach.

Jeśli wybrańcy narodu nie słuchają głosu obywateli, to trzeba ich wymienić. Postaramy się to zrobić już w najbliższych wyborach.

Krzysztof Kasprzak/Stopaborcji.pl