Dziś mija dokładnie sześć lat od śmierci polskiego muzyka i kompozytora, Przemysława Gintrowskiego. Artysta tworzył m.in. muzykę filmową (np. do "Człowieka z żelaza" czy "Zmienników"). Na podstawie utworu Lluisa Llacha, wraz z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim skomponował słynne "Mury", które stały się swego rodzaju hymnem "Solidarności". 

Przemysław Gintrowski, choć urodzony w Stargardzie Szczecińskim, przez całe życie związany był z Warszawą, gdzie ukończył szkołę średnią, studia, natomiast w dorosłym życiu w stolicy pracował. 

W roku 1968 Gintrowski założył zespół muzyczny Między Niebem a Ziemią. Początkowo grupa wykonywała utwory legendarnych zespołów rockowych, takich jak Rolling Stones, The Doors, The Animals. Później komponowała muzykę do tekstów polskich poetów. Pierwszy większy publiczny występ artysty odbył się w 1976 r. Przemysław Gintrowski na Przeglądzie Piosenki Studenckiej w warszawskim klubie Riwiera zdobył pierwszą nagrodę za wykonanie utworu  "Epitafium dla Sergiusza Jesienina". 

1979 r. to czas powołania słynnego trio: Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński i "Murów", które przez lata towarzyszyły tym, którzy walczyli z komunizmem. 

"Nagrali kilka wspólnych płyt. Ich twórczość została przerwana dramatyczną sytuacją w kraju. Kaczmarski został na emigracji we Francji, a Gintrowski i Łapiński wrócili do Polski. To, co po sobie pozostawili jest wartościowe, lecz po powrocie Kaczmarskiego, już nigdy pełna reaktywacja tria nie miała miejsca. (...) Każdy miał swoją drogę, ale na pewnym etapie stało się to ważne, że występowali wspólnie" -mówił w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" autor biografii Jacka Kaczmarskiego, Krzysztof Gajda.

Przemysław Gintrowski interpretował również poezję, komponując muzykę do tekstów Zbigniewa Herberta, Jacka Kaczmarskiego oraz Tadeusza Nowaka. Artysta był zafascynowany zwłaszcza utworami tego pierwszego poety, którego miał okazję zresztą poznać osobiście. 

W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył kompozytora Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

20 października 2012 r. Polaków zasmuciła wiadomość o śmierci Przemysława Gintrowskiego. "Bard Wolności" został pochowany  na cmentarzu w Wilanowie. "Z utworów Gintrowskiego tworzonych w ciemnych latach komunizmu przebijało umiłowanie wolności i niezależności oraz marzenie o wolnej Polsce" - takimi słowami żegnano Gintrowskiego po śmierci. 

Na początku kwietnia tego roku zmarła natomiast ostatnia postać z legendarnego trio: Zbigniew Łapiński.

Choć stan wojenny na zawsze rodzielił trio Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński, być może muzykom udało się spotkać w niebie i teraz wspólnie śpiewają nam "Kantyczkę z lotu ptaka".

 

yenn/Dziennik Gazeta Prawna, Fronda.pl