„Nowojorskie służby i policja w najwyższej gotowości. Wyposażone w sprzęt do wykrywania materiałów wybuchowych i dronów, a także w czujniki radiologiczne i chemiczne, czytniki tablic rejestracyjnych czy kamery. Nowy Jork jest przygotowany, by spokojnie i bezpiecznie wspominać tragiczne wydarzenia sprzed 20. lat” – zapewniają rządzący tym miastem.

„Policja obserwuje sytuację minuta po minucie, ale nie zidentyfikowano dotychczas konkretnych ani wiarygodnych zagrożeń” – deklarował wczoraj nowojorski burmistrz Bill de Blasio. I dodawał: „Policja patroluje nie codziennie, nie co godzinę, lecz co minutę dysponując nadzwyczajnymi środkami gromadzenia informacji wywiadowczych i zwalczania terroryzmu”.

Również sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego USA Alejandro Mayorkas zapewniał: „Nie ma konkretnego, wiarygodnego zagrożenia dla ojczyzny ze strony jakiejkolwiek organizacji terrorystycznej lub pojedynczej osoby. Pracujemy wspólnie, aby zapewnić uważną analizę przepływu informacji, nie tylko w kraju, ale na całym świecie”.

Specjalista ds. wywiadu i przeciwdziałania terroryzmowi, John Miller zauważał jednak, że w obecnym roku nasiliły się wezwania ugrupowań terrorystycznych, aby wzmogły swą aktywność. I dodał: „Działamy w przekonaniu, że istnieje zagrożenie i musimy je stale tropić. Przed uroczystościami, w trakcie, po nich, ale też na co dzień w całym mieście”.

Dokładnie 20 lat temu o poranku, doszło do serii czterech ataków terrorystycznych za pomocą uprowadzonych uprzednio samolotów pasażerskich. 19 islamskich terrorystów z Al Kaidy porwało cztery samoloty. Dwa z nich zostały przez terrorystów skierowane na budynek nowojorskiego WTC, a trzeci na Pentagon. Czwarty atak został udaremniony przez bohaterski opór pasażerów i rozbił się nad niezamieszkałym terenie w Pensylwanii. Jego prawdopodobnym celem miał być Biały Dom lub Kapitol.

Łącznie w zamachach z 11 września 2001 roku zginęło 2996 osób, w tym sześcioro Polaków (m.in. syn legendarnego polskiego kolarza – Norbert Szurkowski). Po ponad 3 latach od tych tragicznych wydarzeń, dowodzący Al Kaidą Osama Bin Laden oświadczył, że to on jest odpowiedzialny za organizację zamachu.

Zamachy z 11 września były bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tzw. wojny z terroryzmem, która zaowocowała atakiem USA na rządzony przez talibów Afganistan, gdzie ukrywał się Bin Laden, a potem również na Irak.

Po 20 latach obecności wojsk amerykańskich w Afganistanie, prezydent Joe Biden przed kilkunastoma dniami wycofał je ostatecznie z tego kraju. Biden będzie obecny podczas sobotnich uroczystości w nowojorskiej Strefie Zero, gdzie stały niegdyś zniszczone przez islamskich terrorystów wieże World Trade Center.

 

ren/tvp.info