Wczorajsza rozmowa Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem zakończyła się fiaskiem. Jak donosi Rzeczpospolita, Jarosław Kaczyński miał powiedzieć Gowinowi, że "okoliczności się zmieniły i na wcześniej wynegocjowane warunki nie zgodził się aparat partyjny PiS". Lider Polski Razem miał mu powiedzieć, że nie zjawi się na sobotniej konwencji, która była odbierana jako początek zjednoczenia środowisk prawicowych.

Również Zbigniew Ziobro planuje nie zjawić się na jutrzejszym kongresie. Od rozmowy Kaczyński-Ziobro nie było już dalszych spotkań, więc Ziobro wysłał Kaczyńskiemu list, w którym stawia nowe warunki współpracy.

Komentując spięcia jakie towarzyszą zjednoczeniu prawicy, poseł PiS Joachim Brudziński powiedział w TVN 24: "PiS daje tym marginalnym partiom szansę, by zaistnieć w polskiej polityce. Jarosław Kaczyński potrafił wznieść się ponad podziały i wyciągnąć rękę. Powinni tę propozycję podjąć, by pogonić tę sitwę". Z kolei bezpośrednio do Gowina, który był z nim w studio powiedział: " Wyrażam zdumienie, że pan określa taką informację mianem sensacji. Sytuacja jest dramatyczna, Polska w potrzebie, rozmawiajmy. A tu mamy taką postawę aptekarsko-kupiecką na zasadzie "a może gram więcej". Tak nie można Polski zmienić. Ci, którzy nie będą chcieli zjednoczonej prawicy, biorą na siebie odpowiedzialność".

mod/Rzeczpospolita/Onet/wp.pl/IAR