W Parlamencie Europejskim w Strasburgu miała dziś miejsce debata na temat statusu Jerozolimy i sytuacji w Strefie Gazy, gdzie w organizowanych od 30 marca masowych protestach i starciach z izraelskimi żołnierzami zginęło ponad 120 Palestyńczyków, a tysiące odniosło obrażenia. W imieniu grupy EKR głos w niej zabrał profesor Zdzisław Krasnodębski.

"Śmierć dziesiątków Palestyńczyków i rany odniesione przez tysiące, to niezaprzeczalnie tragiczne wydarzenie" – mówił polski polityk i podkreślił, że należy wyrazić żal i złożyć szczere kondolencje rodzinom zmarłych. "Jednocześnie powinniśmy dokładnie zastanawiać się nad przyczynami i nie formułować wniosków jedynie na podstawie doniesień medialnych albo takich faktów jak grudniowa decyzja Waszyngtonu" – mówił profesor Krasnodębski odnosząc się do decyzji prezydenta Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.

Zdaniem eurodeputowanego konieczne jest uwzględnienie czynników wewnętrznych, które odgrywają zasadniczą rolę w tym konflikcie. "Mam na myśli przede wszystkim walkę polityczną pomiędzy Hamasem a władzami Autonomii Palestyńskiej, która przybrała na sile w ostatnim roku" – mówił Zdzisław Krasnodębski. Europoseł nawiązał do decyzji Ramallah o zaprzestaniu opłacania prądu dla Gazy, zeszłorocznego obcięcia pensji urzędnikom Strefy o 30%, celowego wstrzymania ich wypłat w kwietniu b.r. czy też oskarżenia Hamasu o próbę zabicia premiera Autonomii Ramiego Hamdallacha. "Bez tych faktów nie da się zrozumieć całości intencji organizatorów Wielkiego Marszu Powrotu oraz gwałtowności jego przebiegu" – dodał profesor Krasnodębski.

Katarzyna Ochman-Kamińska/biuro prasowe Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów