- Moim zdaniem PZPN upadnie i ten proces już ma miejsce, bo ostatnie decyzje kadrowe są wymuszone przez sponsorów. Tym, którzy nie wierzą, że ta instytucja kiedykolwiek upadnie przypominam los ZSRR. Jeszcze w latach 80. wierzono, że będzie trwał i trwał. Po Grzegorzu Lato prezesem związku zdąży zostać jeszcze Zbigniew Boniek, który bardzo tej funkcji pragnie, ale nie pokazuje tego jeszcze, bo chce aby naród sam go o to poprosił. Wtedy on oczywiście się zgodzi, bo czego się nie robi dla Polski i futbolu.

 

Jaka będzie różnica gdy PZPN będzie kierował Boniek? Na Bońka miło się patrzy i słucha, bo to człowiek elokwentny i dobrze wygląda, w czym podobny jest do Tuska. Jednak zasadniczej zmiany jego prezesura nie przyniesie, bo polską piłką rządzą koledzy, którzy nawzajem nie zrobią sobie żadnej krzywdy. A sanacji można dokonać wyłącznie po dokonaniu zamachu majowego, którego Boniek nie dokona. Oni wszyscy myślą podobnie. Nie ma chęci ani woli, żeby coś tutaj mocno ruszyć. Nie da się odwrócić wyniku przegranego meczu.

 

Dlaczego tak jest? To nie jest tylko domena PZPN. Polskie tzw. elity są zdegenerowane. To się dzieje na wielu płaszczyznach, nie tylko sportowych. To wszystko przypomina mi gotowanie zupy, gdzie wszystkie, nazwijmy to szumowiny, wypływają na wierzch. Może na początku nadają nawet smak, ale trzeba się ich później pozbyć. To wszystko musi się wygotować.

 

Najlepiej byłoby po prostu rozwiązać PZPN i nie oglądać się na FIFA. To nie jest tak, że Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej broni skorumpowanych działaczy, bo sama jest przesiąknięta korupcją. Bez przesady, aż tak źle nie jest. Jakiś czas temu z powodu zarzutów korupcyjnych wykluczono szefa związku piłkarskiego z Trynidadu i Tobago, a także prezesa katarskiego związku, mimo, że Katar będzie organizatorem Mundialu. Kilka lat temu FIFA stanęła murem za byłym prezesem Michałem Listkiewiczem wyłącznie z powodu jego znakomitych kontaktów osobistych z działaczami ze "światowej centrali". Za Grzegorza Lato i jego ludzi nikt nie będzie ginął. 

 

Not. JW