„W składzie rosyjskiej delegacji na niedawne rozmowy NATO–Rosja widać było nagromadzenie osób powiązanych bezpośrednio z rosyjskimi służbami specjalnymi” – informował w piątek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Precyzuje też z jakich rosyjskich służb pochodzili rosyjscy uczestnicy rozmów.
Strona już od jakiegoś czasu nie kryje się z wieloma działaniami prowadzonymi przeciwko NATO oraz w innych swoich operacjach. Jednak wysłanie na negocjacje osób oficjalnie powiązanych z rosyjskimi specsłużbami stanowi pewne nowum.
„W składzie rosyjskiej delegacji na niedawne rozmowy NATO–Rosja widać było nagromadzenie osób powiązanych bezpośrednio z rosyjskimi służbami specjalnymi” – napisał Żaryn.
Jak dodał, chodzi o członków GRU – Głównego Zarządu Wywiadowczego oraz SWR – Służbę Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej.
„Wysłanie ludzi GRU czy SWR na rozmowy z przedstawicielami NATO pokazuje konfrontacyjną postawę Rosji oraz sugeruje, że Kreml chce realizować inną niż oficjalną agendę” – stwierdza Stanisław Żaryn.
Jak ocenia rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, takie działania Rosji muszą być odbierane jako próba destabilizacji wschodniej flanki NATO.
„Działania Kremla wobec Zachodu pozostają wrogie i muszą być oceniane jako próba destabilizacji wschodniej flanki NATO” – czytamy.
Wysłanie ludzi GRU czy SWR na rozmowy z przedstawicielami NATO pokazuje konfrontacyjną postawę Rosji oraz sugeruje, że Kreml chce realizować inną niż oficjalną agendę. 2/3
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) January 21, 2022
Działania Kremla wobec Zachodu pozostają wrogie i muszą być oceniane jako próba destabilizacji wschodniej flanki NATO. 3/3
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) January 21, 2022
mp/twitter