„Mamy do czynienia z człowiekiem, który będzie wykorzystywany do działań propagandowych przeciwko Polsce a pamiętajmy, że są one jednym z elementów agresywnej operacji prowadzonej przeciwko naszemu krajowi” – powiedział o zbiegłym na Białoruś szeregowym Emilu Czeczko, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

„Ten człowiek na własne życzenie stał się zakładnikiem służb białoruskich, które poza destabilizowaniem naszej granicy w terenie prowadzą również agresywne działania informacyjne i propagandowe” – oświadczył Żaryn.

„Jest oczywiste, że dezerter z Polski będzie wykorzystywany aby uwiarygadniać i uzasadniać tezy białoruskiej propagandy. Ten człowiek musi kłamać, bo wie, że po tym, co zrobił nie ma powrotu do Polski. Wie również, że by uniknąć odpowiedzialności za dezercję musi dogadać się z reżimem Łukaszenki, bądź też z innym krajem, który z tymże reżimem sympatyzuje i jest jego politycznym sojusznikiem” – oznajmił rzecznik ministra Mariusza Kamińskiego.

„Relacje i opowieści dezertera, który w chwili konfliktu hybrydowego przeciwko Polsce ucieka na stronę przeciwnika są nic nie warte” – skonstatował Stanisław Żaryn.

 

ren/twitter