Za wszystkim stoi Kreml, Łukaszenka w pojedynkę nie zdecydowałby się grać tak ostro” – ocenił ekspert od tematyki wschodu, Nedim Useinow. Dodał, że Łukaszenka sam nie miałby odwagi aby posunąć się tak daleko, a jego ruch jest jednoznaczny z paleniem za sobą mostów.

Decyzja białoruskiego dyktatora związana jest zdaniem Useinowa z podpisaniem przez niego umów integracyjnych z Władimirem Putinem. Ekspert ocenił, że kryzys migracyjny wpisuje się w strategię Kremla, który celuje w obnażenie słabych stron Unii Europejskiej i wykorzystuje trwające spory wewnętrzne. Działa po prostu w myśl zasady divide et impera.

Useinow dodał, że widoczna jest też jednomyślność ze strony UE i NATO oraz brak otwartej krytyki czy rzucania oskarżeń. Dowodzi to jego zdaniem, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jaki jest cel Putina i Łukaszenki.

Na koniec wyraził swoje zdanie na temat możliwych działań Zachodu wobec Białorusi. Podkreślił, że konieczne są sankcje sektorowe, ponieważ tylko w tym wypadku obywatele poczują, że przez reżim Łukaszenki ich życie nie wygląda dobrze. Wskazał, że aby doszło do zmian, ludzie muszą wyjść na ulice.

dam/PAP,Fronda.pl