Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zajął stanowisko w sprawie oburzającego wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który nakazał Natalii Nitek-Płażyńskiej przeprosić deklarującego swój nazizm Niemca Hansa G. Po stronie Polki w Sądzie Najwyższym stanie Prokuratura Krajowa.

- „To hańbiący wyrok dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wydałem polecenie Prokuraturze Krajowej, by przystąpiła w Sądzie Najwyższym do sprawy, oczywiście po stronie pani Nitek-Płażyńskiej” – poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Natalia Nitek-Płażyńska wytoczyła proces o naruszenie dóbr osobistych przeciwko niemieckiemu przedsiębiorcy Hansowi G, współwłaścicielowi działającej w Kosakowie firmy. Kobieta zarejestrowała, jak mężczyzna zwraca się do polskich pracowników, nazywając Polaków „gów**m”. Sam siebie nazywał hitlerowcem i przekonywał, że nie miałby problemu z pozabijaniem wszystkich Polaków.

W lutym ub. roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uznając Hansa G. winnym mowy nienawiści wobec Polaków, nakazał mu przeprosić powódkę i wpłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Niemiec złożył jednak apelację od wyroku, stwierdzając, że powódka naruszyła jego dobra osobiste upubliczniając nagrania z prywatnych rozmów.

Jego argumentację podzielił w marcu tego roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który zmienił wyrok. Nakazał Natalii Nitek-Płażyńskiej publicznie przeprosić Hansa G., wpłacić 10 tys. zł na rzecz WOŚP i pokryć koszty procesowe w wysokości 6 tys. zł.

Kobieta zapowiedziała, że nie podporządkuje się wyrokowi i nie przeprosi Hansa G.:

- „Może się tak zdarzyć, że niebawem trafię do aresztu. Taka kara grozi mi w związku z faktem, że nie zamierzam przepraszać mojego prześladowcy - publicznie pochwalającego nazizm Niemca Hansa G.” – napisała w oświadczeniu.

Minister Zbigniew Ziobro podkreśla, że Nitek-Płażyńska nie nagrywała rozmów służbowych bez powodu, ale robiła to, aby móc udowodnić zachowania niezgodne z prawem.

- „Podejmiemy wszelkie działania, by nie doszło do aresztowania (Nitek-Płażyńskiej - red.). Fakt, że sąd mógł dopuścić się tak haniebnego wyroku, nakazując jej przepraszać prześladowcę i nazistę jest rzeczą absolutnie niesłychaną” – deklaruje.

kak/PAP