- Świat jest źle zorganizowany. ONZ, NATO i Rada Europy - to idee starej epoki - powiedział w wywiadzie dla agencji ITAR-TASS Lech Wałęsa we wrześniu 2013 roku. W kontekście wydarzeń, które mają miejsce dzisiaj w Europie, warto przypomnieć sobie te "złote myśli" byłego prezydenta.

- Powinniśmy rozszerzać struktury ekonomiczne i stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo: Europa - mówił wówczas Lech Wałęsa.

- Moja walka doprowadziła do zjednoczenia Niemiec. Granice rozbiliśmy. Na horyzoncie globalizacja. To wszystko wymaga innych programów i struktur - stwierdził.

Jak dodał, podczas swoich podróży po świecie próbuje namawiać ludzi do dyskusji nad nowym porządkiem świata.

"Tak daleko doszliśmy w ramach technicznej modernizacji, że już nie mieścimy się w naszych krajach. Musimy rozszerzyć ekonomiczne, obronne i różne inne struktury, stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo: Europa" - zasugerował.
Pytany o ocenę stosunków polsko-rosyjskich, odpowiedział:

"Niestety nie można ich nazwać dobrym. Niemcy przyczynili nam znacznie więcej zła, a stosunki mamy z nimi znacznie lepsze, niż z Rosją. Dlaczego? Bo Niemcy po wojnie przyznali się do wszystkich swoich świństw. Należy raz na zawsze powiedzieć, co kto komu złego zrobił i postawić kropkę. Póki tego nie zrobimy, rana się nie zagoi" - tłumaczył.

"Są tacy ludzie, którzy żyją historią, przeszłością, specagentami. Oni nie umieją wymyślić nic innego. Dlatego nie wolno im dawać powodu. Takie tematy należy usuwać" - podsumował były prezydent.

bg/fakty.interia.pl