Katarzyna Bratkowska może mieć kłopoty z powodu swoich deklaracji na temat komunizmu. W rozmowie z Robertem Mazurkiem dla „Rzeczpospolitej” feministka przyznała, że jest komunistką i uważa, że komunizm to „najbardziej proludzki, humanitarny ustrój”, który nie ma na koncie żadnych zbrodni. „To bardzo pozytywna ideologia. (…) Tylko najbardziej zagorzali antykomuniści wierzą w zbrodniczość komunizmu”.

W poniedziałek tygodnik „Do rzeczy” podał informację, że do końca stycznia Zespół Szkół Społecznych Ogólnokształcących „Bednarska” ma podjąć decyzję ws. ewentualnego dalszego zatrudnienia Bratkowskiej (jest polonistką w w Wielokulturowym Liceum Humanistycznym im. Jacka Kuronia, które wchodzi w skład Zespołu Szkół „Bednarska”).

Sama Bratkowska zaprzeczyła, jakoby mogła mieć w pracy problemy. „Byłam dziś w szkole, nikt nic nie mówił, a przecież zwolnienie to nie jest coś, co się ukrywa przed osobą zainteresowaną. Dziwię się, że prawicową prasę tak bardzo interesuje każde moje słowo. W przywoływanym wywiadzie mówiłam o ideach, o marksizmie jako temacie, który powinien być obowiązkowo poddawany pod dyskusję przez humanistów. Przecież marksizm jest normalnym elementem badań akademickich. Robienie z moich słów afery, to jakiś żart albo objawy paranoi” - powiedziała w rozmowie z „Wyborczą”. Doniesieniom tygodnika „Do rzeczy” zaprzeczyła również dyrektorka liceum im. Jacka Kuronia Anna Blumsztajn.

To jednak nie koniec kłopotów Bratkowskiej. We wtorek Młodzież Wszechpolska złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez feministkę. Chodzi o publiczne propagowanie totalitarnego ustroju państwa (komunizmu), o którym mowa w art. 256 § 1. ustawy - Kodeks Karny (Dz.U. z 1997 roku Nr 88 poz. 553 z późn. zm.) oraz przestępstwo, o którym mowa w art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (tekst jedn. Dz.U. z 2007 roku Nr 63, poz. 424 z późn. zm.).

"Otwarta afirmacja totalitarnej utopii komunistycznej (marksistowskiej) przez Katarzynę Bratkowską (w tym pochwała państwa próbującego ją realizować) nie stanowiłaby wyczerpania znamion przestępstwa określonego w przywołanym artykule, gdyby Autorka wypowiadała swoje opinie w sposób niepubliczny (...). Jednocześnie nie można uznać, że Autorka tych wypowiedzi korzystać tu będzie z wyłączenia przewidzianego przez ustawodawcę, bowiem jej wypowiedź nie miała charakteru wypowiedzi naukowej, edukacyjnej i innej, która powodowałaby, że mieści się ona w Konstytucyjnych i ustawowych granicach wolności słowa” - czytamy w uzasadnieniu zawiadomienia.

Wszechpolacy przypominają, że wymionie przez nich przestępstwa podlegają ściganiu z urzędu, a ich zawiadomienie ma jedynie charakter „realizacji obywatelskiego prawa do zwrócenia uwagi organów ścigania”.

Beb

Całość uzasadnienia do zawiadomienia Młodzieży Wszechpolskiej na Narodowcy.net