O planach sylwestra w Zakopanem, o składzie nowego rządu, o wypowiedziach nowego ministra finansów, o historycznej mapie z produkcji Netflixa, o Marszu Niepodległości, o Wólce Kosowskiej.


-W Polsce dużo się dzieje. Podano skład rządu. Coraz bardziej czuję się wykołowany, zdezorientowany. Jeżeli ministrem finansów zostaje człowiek od zawsze związany z sektorem bankowym... - mówił Witold Gadowski

- Głosujemy na PiS, a wyciągają nam króliki z kapelusza. W rządzie został też pan minister Adamczyk, o którym mam jednoznaczną opinię. Znam ministra Andrzeja Adamczyka, byliśmy w bliskich relacjach, ale nie mogę milczeć na temat jego nieudolności w zarządzaniu resortem. Żadnych osobistych wycieczek nie robię - dodawał

- W rządzie pozostał także minister Jacek Czaputowicz. Uważam, że to oszustwo wobec wyborców. Ministrem spraw zagranicznych jest tak słaby człowiek z korporacji Bronisława Geremka. W tym rządzie jest wiele niewyjaśnionych dla mnie rzeczy  - stwierdził

- Rząd startuje, niech ma szansę, ale już na wejściu jego skład nie do końca mi się nie podoba. Grunt, żeby rząd dobrze rządził. Wchodzimy w bardzo trudną epokę. Epokę, w której wewnątrz Polski zmagają się różne nacjonalizmy. Napotkałem już na działalność nacjonalistycznych siatek ukraińskich w Polsce, co nie spotyka się z żadnym oporem państwa. Polscy prawosławni, którzy do mnie piszą są prześladowani i rugowani w różnych organizacjach prawosławnych przez Ukraińców - na terenie Polski - dodawał

- Minister Adamczyk obiecał, że w ciągu pierwszej kadencji załatwi sprawy oszustw, które przywiodły do samobójstw, tragedii, rozbicia rodzin wielu polskich przedsiębiorców. Dziś poszkodowanych przy budowach autostrad przedsiębiorcy nadal domagają się swoich praw i się ich zbywa. Zostali wykończeni przy budowie autostrad i także wykańczani są teraz. Co rząd PiS-u z tym zrobił? - zastanawiał się dziennikarz

bz/YT