Były wicemarszałek Senatu, Adam Bielan stwierdził niedawno, że Prawo i Sprawiedliwość "prędzej czy później" będzie miało większość w Senacie. Wypowiedź europosła Prawa i Sprawiedliwości skomentował w radiowej Jedynce szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk. 

"Być może tak się stanie, ponieważ różnego rodzaju transfery polityczne nie są niczym nadzwyczajnym i mają one miejsce praktycznie w każdej formacji politycznej. Ludzie zmieniają swoje poglądy, ludzie podejmują decyzje kierując się różnymi merytorycznymi, a czasami niemerytorycznymi, przesłankami. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. W związku z tym nie wykluczam takiej sytuacji"-stwierdził polityk. Jednocześnie Dworczyk podkreślił, że nie można również wykluczyć większości opozycji w Senacie. Gdyby tak się stało, w ocenie szefa KPRM, "nie wydarzyłoby się nic dramatycznego". 

"Izba wyższa może w pewnych sytuacjach opóźniać proces legislacyjny, ale na pewno nie blokować. Zresztą mam nadzieję cały czas, że ta kadencja będzie bardziej merytoryczna niż mijająca, że nie będziemy mieli do czynienia z takimi sytuacjami jak blokowanie mównicy czy sali"-podkreślił gość radiowej Jedynki. 

Szef Kancelarii Premiera zwrócił ponadto uwagę, że ostateczny kształt prezydium Senatu poznamy 12 listopada, w związku z pierwszym posiedzeniem. Polityk był również pytany o medialne doniesienia na temat prowadzonych w PO prac związanych ze zmianą regulaminu Izby Wyższej parlamentu, tak aby po wyborze marszałka ewentualna jego zmiana mogła się dokonać większością kwalifikowaną, np. 3/5 głosów.

"To jeden z elementów dyskusji czy działań prowadzonych przed rozpoczęciem pracy parlamentu, który nie zostanie zrealizowany i wprowadzony w życie z różnych względów"-stwierdził Michał Dworczyk. W ocenie szefa KPRM, tego typu rozwiązanie mogłoby ograniczyć pracę senatorów.

yenn/PAP, Fronda.pl