- Nie mam wątpliwości, że to był cud. – powiedział kardynał Raymond Burke w programie World Over, zapytany o odzyskanie zdrowia po przebytej chorobie Covid-19. Jak ujawnił, miał świadomość, że choroba może zakończyć się śmiercią. Poprosił więc rodzinę o uporządkowanie swoich spraw.

Kiedy wyzdrowiał, mógł doświadczyć jak wielu ludzi modliło się o jego uzdrowienie. Jak powiedział, upewniło go to w przekonaniu, że Bóg i Matka Boża wysłuchali tych ludzi, aby mógł dalej kontynuować swoją misję w dziele zbawienia, w której uczestniczy. Chodzi m.in. o inicjatywę Szturm do Nieba – Akcji Katolickiej na rzecz wiary i rodziny, polegającej na codziennym Różańcu, w który kard. jest włączamy codziennie o godz. 15.00.

Prowadzący rozmowę dziennikarz poda wieloma pytaniami drążył także temat obowiązku szczepień na COVID-19.

- To nie szczepionki zbawią świat. To nie szczepionki, ale Pan Jezus Chrystus Jest Zbawicielem ludzkości. Pogląd, według którego zaszczepienie całej populacji przyniesie ratunek światu, jest błędny. – odpowiedział kard. Burke.

Podkreślił także, że decyzja o zaszczepieniu się jest sprawą indywidualną i – jak wynika z dokumentu Kongregacji Nauki Wiary – każdy przyjmuje ją dobrowolnie. Dodał, że nikogo nie wolno do tego przymuszać.

Zapytany o obecne stanowisko Watykanu w tej sprawie, odparł że nie rozumie tej zmiany.

Kardynał Raymond Burke dodał podsumowując, że dochodzi do siebie i „został uratowany przez Boga i Matkę Bożą, rękami lekarzy i pielęgniarek, ale też modlitwą wiernych z całego świata – i jako ozdrowieniec daje świadectwo wiary w moc zbawczą Pana Jezusa Chrystusa, a nie preparatów niewiadomego pochodzenia” – czytamy na portalu prawy.pl.

Dał także przesłanie dla wiernych, aby współpracowali ze swoimi biskupami, aby ocalić to, co święte w Kościele.

mp/prawy.pl/yt, ewtn