- Dzisiaj jesteśmy raczej u progu ataku, niż u jego finału. Ten atak trwa - powiedział na antenie TVN24 wiceminister obrony Marcin Ociepa (Porozumienie).

Rzeczpospolita poinformowała, że zaatakowanych miało zostać 150 skrzynek mailowych należących do parlamentarzystów i ministrów. Wicepremier Jarosław Kaczyński wydał w związku z tym oświadczenie, że atak na skrzynki nastąpił z terytorium Federacji Rosyjskiej.

Ociepa wskazał, że Polska nie jest jedynym krajem, który został zaatakowany. Wcześniej miało to miejsce także w przypadku Estonii oraz Rumunii.

- Każdego dnia nasze systemy są atakowane. W tym sensie to nie jest nowe. Ale chciałbym, abyśmy mieli świadomość, że każdego dnia polskie serwery są atakowane przez cyberprzestępców i cyberterrorystów i jest to cyberterroryzm państwowy, a nie tylko przestępczy - mówił Ociepa.

- Jest pewną nowością to, że uderzono w prywatne skrzynki mailowe - dodał.

- Mówimy o znaczącej liczbie skrzynek mailowych, prywatnych, które są w posiadaniu osób pełniących ważne funkcje i członków ich rodzin. Ewidentnie celowano w te skrzynki mailowe - kontynuował.

Dodał, że zaatakowano różne serwery obsługujące pocztę elektroniczną, a atak "generalnie" zagroził bezpieczeństwu państwa.

- Nie powinno się korzystać skrzynek prywatnych w celach służbowych - stwierdził Ociepa, ale dodał jednak, że publikowanych w Telegramie maili nie należy "czytać literalnie".

jkg/