Szef polskiej dyplomacji, Witold Waszczykowski w rozmowie z PAP skomentował wypowiedź prezydenta Rosji, Władimira Putina podczas dorocznej konferencji prasowej.

Putin powiedział w piątek, że strona rosyjska prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, dlatego na razie nie może zwrócić Polsce wraku Tupolewa, w którym pod Smoleńskiem zginęła polska para prezydencka- Lech i Maria Kaczyńscy oraz 94 inne osoby, chociażby prezydent Polski na uchodźstwie, legenda "Solidarności", parlamentarzyści, duchowni czy delegacja rodzin katyńskich. Rosyjski prezydent mówił również, że Rosja uczyniła wszystko, aby sprawa katastrofy smoleńskiej została wyjaśniona.

Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że bez zwrotu wraku Tupolewa oraz współpracy w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej nie można wyobrazić sobie poprawy relacji polsko-rosyjskich.

"Polacy chcą się dowiedzieć, jakie były rzeczywiste przyczyny tragicznej katastrofy, w której zginął prezydent Lech Kaczyński oraz cała delegacja państwowa udająca się na uroczystości katyńskie. Bez odzyskania polskiej własności nie jest możliwe wyjaśnienie tej najbardziej tragicznej katastrofy w dziejach Polski" - podkreśli Waszczykowski.

Minister spraw zagranicznych dodał również, że prezydent Putin powiedział w czasie spotkania z nowym polskim ambasadorem, iż jest gotów zrobić wszystko, aby polepszyć nasze relacje. W ocenie Waszczykowskiego, wystarczy, że strona rosyjska zwróci Polsce kluczowe dowowy w sprawie tragedii z 10 kwietnia 2010 r.

"Prezydent Putin ma więc szansę poprawić relacje z Polską. Wystarczy jeśli odda Polsce wrak samolotu, oryginalne czarne skrzynki i zapisy wieży kontrolnej z lotniska w Smoleńsku" - oświadczył szef polskiej dyplomacji.

JJ/PAP, Fronda.pl