- Jestem zafascynowana Jarosławem Kaczyńskim, bo każde jego spojrzenie i działanie jest długofalowe. Zawsze patrzy z perspektywą. Niesamowicie go za to cenię. Dlatego jestem tu, gdzie jestem – powiedziała w rozmowie z Interią kilka dni temu posłanka PiS, Małgorzata Wassermann.

W programie Bogdana w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News z kolei mówiła m.in. na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Odnosząc się do prac podkomisji smoleńskiej powiedziała:

- Rozgoryczenie (dotyczące prac podkomisji smoleńskiej - red.) to nieadekwatne słowo, chciałabym, aby ten temat został wyjaśniony, poparty dowodami i zamknięty.

- Powtarzałam to od czerwca 2010 roku i zdania nie zmieniam, że zaprzepaszczenie i bezpowrotne utracenie najważniejszych dowodów będzie prowadziło do tego, z czym się dzisiaj mierzymy – dodała.

Jak podkreśliła, śledztwo to trwa tak długo, ponieważ wystąpiły na tym tle liczne zaniedbania.

- Uważam, że zaniedbania były absolutnie celowe, ponieważ procedury były i są wypracowane w Polsce i na całym świecie - tu nie było żadnego zaskoczenia – powiedziała Wassermann.

- Mamy wiele głośnych zdarzeń czy niewyjaśnionych zabójstw - przypominam sprawę Kennedy'ego czy zamachu na Jana Pawła II, gdzie do dzisiaj nie ma jednej, ostateczne wersji. Zawsze w przypadku takich rozbieżności i niejasności w tle są służby specjalne, nie wątpię, że w tym przypadku jest identycznie – stwierdziła Małgorzata Wassermann. 

 

mp/polsatnews.pl/interia.pl