Już 1 kwietnia 2019 roku nieletni z Wielkiej Brytanii stracą łatwy dostęp do darmowej pornografii w Internecie. Stanie się tak dzięki wejściu w życie ustawy „Digital Economy Act”, przegłosowanej w brytyjskim parlamencie w 2017 roku.

Ustawa ta przewiduje, że Brytyjczyk, chcący uzyskać dostęp do treści pornograficznych, będzie musiał założyć specjalne konto. Dzięki niemu, potwierdzi swój wiek w ramach systemu AgeID przy użyciu: dowodu osobistego, legitymacji, prawa jazdy albo innego oficjalnego dokumentu. A jak powiedział rzecznik AgeID James Clark, jest „to jednorazowa weryfikacja, zawierająca prostą rejestrację dającą możliwość dalszego dostępu w przyszłości. Jeżeli użytkownik zostanie zweryfikowany przez platformę AgeID, nie będzie musiał przechodzić ponownej weryfikacji w przyszłości”. I dodajmy, że wspomniana jednorazowa weryfikacja, dokona się przy okazji pierwszego (od 1 kwietnia) wejścia kogoś na jakąś stronę pornograficzną. Każda z nich bowiem, będzie musiała mieć własną platformę weryfikacyjną funkcjonującą w ramach AgeID. 

Dostęp do internetowej pornografii będzie można także uzyskać, kupując specjalny voucher, dostępny w sklepach całej Wielkiej Brytanii. Ich pracownicy, będą przy tym zobowiązani do wglądu w dokument tożsamości kupującego ów voucher, po to, aby ustalić jego wiek. I dodajmy, że za voucher, który da całodobowy dostęp do pornografii, klient zapłaci pięć funtów.

 Wielu ekspertów, mimo zasadniczego poparcia dla walki z plagą korzystania z pornografii przez nieletnich, wskazuje też na wady wprowadzanego systemu. I tak na przykład, dr Victoria Nash z Instytutu Internetu w Oxfordzie uważa, że „będzie trudniej dzieciom natknąć się na przypadkową pornografię w Internecie..., lecz nie powstrzyma to zdeterminowanych nastolatków”.

Inny pracownik tego Instytutu, dr Joss Wright, wskazuje na niebezpieczeństwo utraty części prywatności. Według tego naukowca bowiem, dostarczyciele kart kredytowych będą mieli informacje o tym, którzy z ich klientów korzystają z pornografii. Poza tym, pojawi się ryzyko związane z niebezpieczeństwem podawania danych kart kredytowych niezaufanym stronom.

Być może, jednak zagrożenia te osłabią chęć do konsumowania pornografii, również dorosłym jej oglądaczom. A na pewno „Digital Economy Act” znacząco utrudni kontakt z nią dzieciom i młodzieży z Wielkiej Brytanii, w tym młodym Polakom. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas również ich koledzy z Ojczyzny stracą „szansę” bezproblemowego zetknięcia się z tym wielkim złem moralnym.

erl/thesun.com