Za zabijanie umotywowane płcią odpowiadają we Wielkiej Brytanii przede wszystkim mniejszości etniczne, podaje The Independent. Gazeta zbadała, czy narodziny dziewczynki jako pierwszego dziecka mają wpływ na płeć drugiego dziecka. Okazało się, że taki związek istnieje i jest szczególnie silny w rodzinach pochodzących z Azji. Według tygodnika liczbową dysproporcję urodzeń chłopców i dziewczynek da się wytłumaczyć wyłącznie przez selektywne aborcje.

„Odkryliśmy, że drugie dziecko matek urodzonych w Pakistanie i Afganistanie jest bardzo często płci męskiej” – napisał dziennik, dodając, że silna dysproporcja zachodzi także wśród matek urodzonych w Bangladeszu. Gazeta podała, że w sposób naturalny rodzi się 105 chłopców w stosunku  do 100 dziewczynek. Tymczasem wśród niektórych mniejszości na świat przychodziło powyżej 108 chłopców w stosunku do 100 dziewczynek, co ma być niemożliwe do osiągnięcia bez zastosowania aborcji selektywnej. Według The Independent mowa nawet o 112 chłopcach w stosunku do 100 dziewczynek, gdy idzie o drugie dziecko w rodzinie.

Gazeta podaje, że można mówić od 1400 do 4700 zabitych dziewczynek wśrod rodzin, których matki pochodzą z Pakistanu, Afganistanu, Bangladeszu, Indii, Chin, Nepalu i innych – w samej tylko Anglii i Walii.

Już w 2012 roku Daily Telegraph przeprowadził prowokację, w której wielu brytyjskich lekarzy zgadzało się dokonać aborcji ze względu na płeć dziecka.

Jak dotąd we Wielkiej Brytanii obowiązuje prawo aborcyjne uchwalone w 1967 roku. Stanowi, że „przerwanie ciąży” jest możliwe także  wówczas, gdy zachodzi prawdopodobieństwo doznania „uszkodzenia fizycznego lub psychicznego zdrowia kobiety lub narodzonych już dzieci z jej rodziny”.

Aborcja ze względu na płeć jest przestępstwem na mocy prawa z 1861 roku. Niestety, jesienią 2013 roku dyrektor urzędu prokuratorskiego, Keir Starmer, powiedział, że nie wniesie oskarżenia przeciw dwóm lekarzom, którzy wykonali selektywne aborcje ze względu na płeć; jego zdaniem nie można udowodnić, że rzeczeni lekarze podjęli decyzję o aborcji wyłącznie w oparciu o kwestię płci dziecka.

Aborcja ze względu na płeć jest więc obecnie we Wielkiej Brytanii całkowicie bezkarna. Brytyjski przypadek dobrze pokazuje, że aborcja musi być nielegalna bez wyjątku; inaczej zawsze znajdą się tacy, którzy będą potrafili obejść prawo po to, by zabijać nienarodzone dzieci na życzenie „rodziców”.

Pac/lsn/independent