Według danych Komendy Głównej Policji do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że w ciągu pierwszego półrocza 2013 roku było aż 4,2 prób samobójczych. Z tego 3 tysiące skutecznych. Natomiast w całym roku 2012 prób samobójczych było 5,7 tys. a zgonów 4,1 tys. Według psychologów przyczyną prób samobójczych jest w większości przypadków kryzys.

- Od 2009 r. liczba samobójstw rośnie, już skoczyła do ponad 6 tys., a tempo wzrostu jest podobne jak w Grecji - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Maria Jarosz, socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN, i dodaje: - Są one wskaźnikiem kondycji społecznej, także dezintegracji społeczeństwa. Jeżeli ich liczba rośnie, jest to bardzo mocny wskaźnik, że jest źle.

"Rzeczpospolita" alarmuje, że jeśli sytuacja się nie poprawi, to do końca roku liczba prób samobójczych przekroczy 8 tys. " Średnio w tym roku dochodziło do blisko 700 prób samobójczych miesięcznie. W ubiegłym roku - do 480" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Przeważnie to mężczyźni targają się na swoje życie. Według danych policji, stanowią oni ponad 80 proc. samobójców. Najczęściej się wieszają, rzadziej rzucają się z mostu czy z okna, podcinają żyły czy trują środkami nasennymi.

SM

Źródło: Rzeczpospolita