To już czysty satanizm. Klinika aborcyjna w USA oferuje kobietom możliwość zabicia dziecka, a potem... potrzymania jego zwłok, zrobienia sobie z nim zdjęcia, odcisku stópek. Szef kliniki mówi wprost, że zabija dzieci i "nie ma z tym problemu".

 

W amerykańskim mieście Bethesda w stanie Maryland funkcjonuje klinika aborcyjna prowadzona przez dr. LeRoy Carharta. Klinika zabija dzieci w drugim i trzecim trymestrze ciąży, a więc również w pełni uformowane. Na stronie internetowej kliniki pojawiła się informacja, która zachęca kobiety, by... upamiętniły zabite przez siebie dzieci.

"Wielu pacjentów oczekuje pamiątki po swoim dziecku, którą mogliby zabrać do domu" - głosi informacja.

"Gdy rozpocznie się już proces leczenia, możecie rozważyć pamiątkę dawnego czasu, jaki spędziliście ze swoim dzieckiem" - czytamy dalej.

Kinika oferuje: pokazanie zwłok zabitego dziecka; potrzymanie przez matkę zwłok; zrobienie zwłokom zdjęcia; kremację; organizację pogrzebu; odbicie śladu stóp zabitego; certyfikat upamiętniający; celebrację religijną.

Dr Carhart w jednym z niedawnych wywiadów dla BBC przyznawał, że zabija dzieci i nie ma z tym problemu.

"Uważam, że to jest dziecko i używam tego słowa w rozmowach z pacjentami" - powiedział. "Nie mam z tym problemu, jeżeli jest w łonie matki" - dodał, pytany, czy "nie ma problemu z zabiciem dziecka".

bsw/lifesitenews