Jak poinformował abp José H. Gomez, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich USA, amerykańscy biskupi powołali specjalną „grupę roboczą”, by przygotować się na prezydenturę Joe Bidena. Wcześniej biskupi wywołali 7 listopada kontrowersję wśród katolików swoimi gratulacjami dla Bidena, mimo że nie było oficjalnych wyników wyborów, nazywając go drugim „katolickim” prezydentem USA. Obecnie niepokoją się m.in. jego stanowiskiem w sprawie zabijania nienarodzonych.

Jak informuje Catholic News Agency, abp Gomez „powiedział (...), że przyszły prezydent Biden jako katolik będzie stanowił wyjątkowe wyzwania dla Kościoła w Stanach Zjednoczonych, szczególnie, jeśli chodzi o jego stanowiska polityczne, które są w sprzeczności z doktryną katolicką”.

Arcybiskup Gomez stwierdził, że wiara potencjalnego prezydenta daje amerykańskim hierarchom nadzieję, iż będzie on wspierał dobrą politykę w różnych dziedzinach. Jako te dziedziny wymienił reformę polityki emigracyjnej, kwestię uchodźców i ubogich, zwalczanie rasizmu, zagadnienie kary śmierci oraz... zmiany klimatyczne.

Jednocześnie jednak amerykański hierarcha zauważył, że Biden „dał nam także dobry powód, by uważać, iż będzie wspierał politykę, która jest przeciwna pewnym fundamentalnym wartościom drogim nam, katolikom. Ta polityka obejmuje uchylenie poprawki Hyde’a i zachowanie Roe kontra Wade. Obie te polityki podważają nasz podstawowy priorytet, jakim jest eliminacja aborcji”.

Poprawka Hyde’a zabrania wykorzystywania funduszy federalnych do finansowania zabijania nienarodzonych, choć uwzględnia wyjątki. Z kolei werdykt Sądu Najwyższego w sprawie Roe kontra Wade z roku 1973 wprowadził aborcję na żądanie w całym kraju. Biden mimo uważania się za katolika traktuje aborcję jako „podstawową opiekę medyczną”, chce też zabezpieczyć ustawowo Roe kontra Wade.

Abp Gomez wyraził zaniepokojenie także możliwością przywrócenia nakazu finansowania antykoncepcji przez pracodawców, nierównym traktowaniem szkół katolickich oraz projektem ustawy o równości, która wprowadzałaby zakaz dyskryminacji na podstawie „tożsamości płciowej” oraz „orientacji seksualnej”. Jak stwierdził duchowny, taka polityka „stanowi poważne zagrożenie dla dobra wspólnego, niezależnie od tego jaki polityk ją wspiera”.

jjf/LifeSiteNews.com, CatholicNewsAgency.com