Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny zdecydował o nałożeniu na Gazprom blisko 213 mln zł kary. To reakcja Urzędu na brak współpracy ze strony rosyjskiego koncernu w dochodzeniu dotyczącym budowy gazociągu Nord Stream 2.

Poza Gazpromem prezes UOKiK postawił w tej sprawie zarzuty jeszcze pięciu innym spółkom. Są to: Engie Energy ze Szwajcarii oraz Uniper, OMV, Shell i Wintershall z Niderlandów.

Jak poinformował w swoim komunikacie UOKiK, prezes Urzędu zwrócił się do Gazpromu o dokumenty istotne dla dochodzenia, jednak koncern odmówił udzielenia informacji:

- „Pomimo prawnego obowiązku współpracy z Prezesem Urzędu przedsiębiorstwo nie przekazało tych informacji, także po wszczęciu w maju postępowania w związku z brakiem współpracy, które powinno być dla spółki sygnałem ostrzegawczym. Łamanie przepisów prawa Polski – państwa członkowskiego Unii Europejskiej, spotka się z przewidzianymi w nim sankcjami finansowymi” – podkreśla Tomasz Chróstny.

Dodaje, że według niego było to ze strony Gazpromu działanie umyślne, mające utrudniać postępowanie. Gazprom nie wystąpił nawet do rosyjskiego Ministerstwa Energii o zgodę na przekazanie informacji, co ma świadczyć o tym, że wcale nie miał zamiaru odpowiadać na żądania.

kak/PAP, wPolityce.pl