- Trochę zastanawia, że doszło w tej sprawie do wniesienia kasacji, z tego względu, że tak naprawdę interesy finansowe Skarbu Państwa nie zostały w tej sprawie w najmniejszym stopniu przez P. ani zagrożone, ani naruszone – powiedział sędzia Andrzej Siuchniński w uzasadnieniu wyroku jaki wydał Sąd Najwyższy w sprawie twórcy Amber Gold Marcina P.

Sąd Najwyższy w dniu dzisiejszym oddalił kasację prokuratury wyroku uniewinniającego twórcę Amber Gold Marcina P. ws. opóźnień we wpłatach zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych z tytułu wypłacanych w firmie wynagrodzeń. Wyrok Sądu Najwyższego w tej sprawie oznacza, że jest on ostateczny.

- Niezależnie, że w tej sprawie tak naprawdę na rzecz fiskusa pieniądze z Amber Gold wpływały wprawdzie nieterminowo, ale w dużo większych ilościach niż powinny i powstawały nadpłaty, to za trafne należy uznać decyzje organów skarbowych, które prowadziły do takiego zarachowania nadpłat – dodał też Siuchniński.

Sąd Najwyższy uznał, że w podobnych sprawach wpłat należnych podatków oraz danin sady orzekają jednoznacznie i nie uznają takich sytuacji za naruszenie przepisów.

- Sąd Okręgowy w Gdańsku nieprawomocnie skazał b. szefa Amber Gold Marcina P. na 15 lat więzienia, a Katarzynę P. na 12,5 roku więzienia. Oprócz kar pozbawienia wolności sąd nałożył na twórcę Amber Gold i jego żonę zakaz prowadzenia działalności gospodarczej o charakterze finansowym na 10 lat. Wymierzył im też kary grzywny: dla Marcina P. 159 tys. zł, a dla Katarzyny P. 135 tys. zł. - czytamy na portalu niezalezna.pl

Zgodnie z ustaleniami łódzkiej prokuratury okręgowej, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-2012 oszukali klientów w ramach tzw. piramidy finansowej na kwotę ponad 18 tys.. Wynikało to z niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.


mp/niezalezna.pl/pap