Po przegranych już ósmych z rzędu wyborach przez Platformę Obywatelską zaczyna narastać w jej szeregach głęboka frustracja. Niebawem dojdzie też do tego, że pojawią się głosy o ukaraniu winnych tej sytuacji. Już pojawiły się głosy irytacji z powodu braku zaangażowania Hołowni i Kosiniaka-Kamysza w drugiej turze wyborów.

Senator Platformy Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski stwierdził:

- Borys Budka ma maksimum trzy miesiące, aby w porozumieniu z Rafałem Trzaskowskim przygotować nowy koncept. W innym wypadku wszystko runie. Potencjalna siła PO to wciąż istotne, szerokie skrzydła, ale najważniejsze obszerne, zdroworozsądkowe centrum. Dziś o nie najtrudniej. Tu bowiem trwa niewidoczna, ale niezwykle istotna wojna międzypokoleniowa. Najbardziej kosztowna i irracjonalna z punktu widzenia interesów partii   

Dodał też:

- Borys Budka obiecał zmiany w PO. Poważne, a nie kosmetyczne. Ze względu na kampanię wyborczą zadanie zostało przesunięte w czasie. Czas zmian to wczesna jesień. Dziś jestem przekonany o konieczności wzajemnego wsparcia

Z kolei Jan Grabiec wczoraj na Twitterze pisał, że będzie zachęcał Rafała Trzaskowskiego do większego zaangażowania się w politykę w kraju.

Czy to oznacza, że w Platformie zostanie stoczona kolejna batalia o krzesło lidera partii? A może - jak niektórzy przewidywali przed wyborami prezydenckimi - powstaną dwie formacje polityczne?

 

mp/twitter/fronda.pl