Rafał Trzaskowski jako minister cyfryzacji i administracji mógł zatrzymać dziką reprywatyzację w stolicy – powiedział na konferencji prasowej Sebastian Kaleta. Według członka komisji weryfikacyjnej badającej warszawską aferę reprywatyzacyjną gdy kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy pełnił funkcję ministra w rządzie Donalda Tuska, jego resort nie dość, że nie zapobiegł aferze reprywatyzacyjnej, to jeszcze umożliwił reprywatyzację 55 nieruchomości.

– Rafał Trzaskowski, kiedy był ministrem, wyraził zgodę na decyzje pozwalające reprywatyzować kolejne nieruchomości. W przypadku jego urzędowania dotyczyło to 55 nieruchomości – powiedział członek komisji weryfikacyjnej.

– Trzaskowski od kilku miesięcy jako potencjalny kandydat na prezydenta Warszawy informuje opinię publiczną o tym, że nie miał żadnych kompetencji w zakresie reprywatyzacji i że reprywatyzacja pozostawała poza jego zainteresowaniem, prywatnym bądź służbowym – wskazywał.

Zdaniem Kalety Rafał Trzaskowski był jedną z nielicznych osób, która miała możliwość nadzorowania Hanny Gronkeiwicz- Waltz w tej sprawie.

O sprawie napisał jako pierwszy portal wpolityce.pl. W rozmowie z tym serwisem do tematu odniósł się kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki. ,,Jak widać Rafał Trzaskowski w tej sprawie nie mówił wszystkiego, i (…) ma również silne powiązania z reprywatyzacją'' - mówił.

,,Powinien za to po prostu przeprosić, a udaje, że jest inaczej niż, jak dzisiaj państwo widzicie po dokumentach'' - dodawał.

bb/tvp info, wpolityce.pl