Polscy geje i lesbijki chcą walczyć o wprowadzenie związków partnerskich przez Trybunałem Praw Człowieka. Czy Trybunał w Strasburgu uderzy w naszą konstytucję?

Pięć par jednopłciowych zamierza przed polskimi sądami dochodzić praw do zawarcia związku; jeśli się to nie uda, wystąpią do Europejskiego Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. W ten sposób Koalicja na Rzecz Związków Partnerskich chce doprowadzić do zalegalizowania ich w Polsce. W lipcu trybunał w Strasburgu nakazał Włochom uznanie związków tej samej płci. Na podobną decyzję liczą polscy geje i lesbijki.

- Jesteśmy razem ponad cztery lata i planujemy wspólną przyszłość, dlatego te parę lat, które może to zająć absolutnie nas nie przeraża. Przed chwilą wzięłyśmy kredyt na 25 lat. Także związałyśmy się świętym węzłem hipotecznym - powiedziały Superstacji Barbara Starska i Cecylia Przybyszewska. Zapowiadają, że zgłoszą się do Urzędu Stanu Cywilnego. Jeśli ten nie udzieli im ślubu, to wkroczą na drogę sądową. 

- Ja się zajmuję prawem. Choroby? To niech pan do lekarzy się zwróci - powiedziała w rozmowie z Superstacją prof. Pawłowicz.

- Nie ma najmniejszego powodu, żeby niszczyć polskie prawo i poddawać się jakimś trybunałom lewackim. Przecież wiemy, że te wszystkie trybunały obsadzane są przez lewackie środowiska - stwierdziła Pawłowicz.

Dodała, że "Polska jest suwerennym państwem".

- Mamy artykuł 18 Konstytucji (o tym, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny - red.). Pan prezydent odmówił podpisania ustawy o uzgodnieniu płci, ale tam był szereg elementów, które dotyczyły też tej patologii. Polska jeżeli chodzi o Unię Europejską jest chroniona traktatami. W sferze obyczajowości Unia Europejska nie ma tutaj żadnych kompetencji. Polska dopisała się do protokołu brytyjskiego i orzeczenia europejskich sądów nie mogą naruszać polskiej Konstytucji, jeśli inaczej mamy zapisane - powiedziała Superstacji Pawłowicz.

kz/tokfm.pl/gosc.pl