Media informowały o śmierci syna Osamy bin Ladena w operacji antyterrorystycznej sił USA na granicy Afganistanu i Pakistanu. 

Doniesienia o śmierci Hamzy bin Ladena potwierdził prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump.

„Strata Hamzy bin Ladena nie tylko pozbawia Al-Kaidę ważnych umiejętności przywódczych i symbolicznego związku z ojcem, ale podważa ważną działalność operacyjną tej organizacji” – brzmi oświadczenie Białego Domu. Nieznane pozostają szczegóły dotyczące np. daty śmierci syna bin Ladena. Wiadomo natomiast, że syn straconego w 2011 r. przywódcy Al-Kaidy współpracował z różnymi organizacjami terrorystycznymi. 

Na początku sierpnia amerykańskie media podały informacje o śmierci Hamzy, powołując się na anonimowe źródła. Mający ok. 30 lat Hamza bin Laden wraz z ojcem był w Afganistanie przed atakami terrorystycznymi z 11 września 2001 w USA. 

W 2017 r. amerykański Departament Stanu określił Hamzę jako międzynarodowego terrorystę. Młody bin Laden wezwał wówczas do przeprowadzenia ataków w zachodnich stolicach, grożąc zemstą na Amerykanach za zabicie jego ojca. W lutym br. amerykańskie władze wyznaczyły nagrodę opiewającą na ok. 1 mln USD za informacje na temat miejsca pobytu Hamzy. W marcu mężczyzna został pozbawiony saudyjskiego obywatelstwa.

yenn/PAP, Fronda.pl