Czy kontrowersyjny film Netflixa pt. Gwiazdeczki, który wywołał skandal, a nawet został uznany za „pornografię dziecięcą” zostanie nominowany do Oscara? Jak informuje Jonathon Van Maren z „Life Site News”, produkcja Netflixa jest na liście pięciu francuskich filmów, które rozpatruje się do zgłoszenia w kategorii najlepszego filmu międzynarodowego do nagrody Oscara w roku 2021.

Autor zwraca ironicznie uwagę na fakt, że nie byłoby to nic zaskakującego, gdyż „Akademia [filmowa] kontynuuje swoją wspaniałą tradycję nagradzania filmów lansujących perwersje seksualne”. Przypomina jednocześnie, że w roku 2018 do trzech Oscarów został nominowany film Tamte dni, tamte noce, który przedstawia historię „uwiedzenia 17-letniego chłopca przez 24-letniego mężczyznę” i spotkał się, „jak było do przewidzenia, z entuzjastycznymi recenzjami krytyków”, chociaż zaliczył klapę pod względem sprzedaży biletów.

Mimo że obraz Tamte dni, tamte noce zdobył tylko jednego Oscara, to został pokonany przez Kształt wody, film, który nie tylko pokazuje „kobietę, która zakochuje się w nieludzkiej, rybnej istocie z Amazonii i z nią kopuluje”, jak pisze Van Maren, ale przy okazji jest promocją ideologii gender i skrajnie lewicowej, libertyńskiej wizji świata.

Nie jest wprawdzie pewne, czy Gwiazdeczki zostaną nominowane, bo okazuje się, że mają konkurencję. Wśród pozostałych pięciu filmów znalazł się m.in. Été 85, który jest historią seksualnego romansu dwóch chłopców. Sam jednak fakt, że film Gwiazdeczki „jest nawet rozpatrywany do nominacji jest kolejnym przypomnieniem, jak bardzo plugawa jest spora część przemysłu rozrywkowego” – stwierdza Van Maren.

Dziennikarz przypomina też fragment recenzji Roda Drehera, który zwrócił uwagę na wykorzystanie w Gwiazdeczkach dzieci, które musiały nauczyć się wulgarnych dialogów i nie mniej wulgarnego, lubieżnego zachowania, imitującego akt seksualny. „Po prostu, by odegrać swoje role, musiały być pozbawione swojej niewinności przez twórców filmu – bez wątpienia za zgodą ich rodzica lub rodziców”. Trudno zatem usprawiedliwić intencje reżyserki, nawet jeśli były szlachetne.

jjf/LifeSiteNews.com