Ze strony Dominiki Wielowieyskiej takich słów uznania prezes PiS Jarosław Kaczyński chyba się nie spodziewał. „Jedynym zwycięzcą jest Jarosław Kaczyński, który rozegrał i podzielił opozycję” – pisze publicystka „Gazety Wyborczej” po tym, jak Lewica zajęła dziś wspólne z rządem stanowisko ws. Krajowego Planu Odbudowy.

Zjednoczona Prawica i Lewica doszły do porozumienia w sprawie kształtu Krajowego Plany Odbudowy. Rządzący zgodzili się na takie postulaty Lewicy jak 75 tys. tanich mieszkań na wynajem czy przeznaczenie 2,2 mld złotych na szpitale powiatowe.

Porozumienie pomiędzy obozem rządzącym a Lewicą wywołało prawdziwą histerię po stronie totalnej opozycji. Do sprawy odniosła się na portalu „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska.

- „Gdy już Lewica obieca, że uratuje rząd PiS przed porażką, a ratyfikacja umowy przebiegnie po myśli PiS, to wtedy Morawiecki może spokojnie zrobić z pieniędzmi, co tylko zechce”

- przekonuje dziennikarka.

Jej zdaniem opozycja właśnie straciła szansę na decydowanie o tym, na co zostaną wykorzystane środki z KPO.

- „Jedyną szansą na wynegocjowanie realnej kontroli nad wydawaniem unijnych pieniędzy był wspólny front opozycji demokratycznej: Lewica, posłowie od Szymona Hołowni, PSL i PO. Taka koalicja powinna się domagać dwóch rzeczy: uchwalenia senackiego projektu ustawy o Agencji Spójności i Rozwoju oraz przystąpienia Polski do Prokuratury Europejskiej, przed czym PiS broni się rękami i nogami. Ale wspólnego frontu opozycji nie ma”

- pisze Wielowieyska.

Dziennikarka przekonuje też, że działania Lewicy nie wynikają z troski o dobro Polski, ale są efektem rywalizacji ugrupowań opozycyjnych. Tymczasem, jak ocenia, jedynym wygranym został Jarosław Kaczyński.

kak/Wyborcza.pl, DoRzeczy.pl