Dla przeciętnego wyborcy, który uważał, że w PO są tacy europejscy, kulturalni, kompetentni ludzie... Ten tekst to jest powiedzenie: byłeś ciężkim frajerem, ale oczekujemy, że będziesz dalej ciężkim frajerem i na nas zagłosujesz” - mówił Tomasz Sakiewicz.

Komentując kwestię taśm Sławomira Neumanna szef „Gazety Polskiej” stwierdził w rozmowie na antenie TVP Info:

Problem zaczyna być, kiedy mówi to sam pan Neumann. Proszę zwrócić uwagę, że on w ogóle nie zaprzecza prawdziwości tych nagrań, przyznaje, że to wszystko powiedział. To straszliwe harakiri”.

Jak podkreślił, nie umie sobie wyobrazić, jak „poza syndromem sztokholmskim” przeciętny wyborca może po tym wszystkim zagłosować na Platformę. Dodał:

Problem polega na tym, że do wielu ludzi może to już nie dotrzeć. Będą słyszeli, że to nielegalne, że chodzi tylko o przekleństwa - typowa zasłona, jak przy taśmach z Sowy i Przyjaciele”.

Sakiewicz dodał, że ludzie ci nie posiadają żadnych kompetencji czy zasad.

dam/TVP Info,Fronda.pl