- Jest tylko jedna partia, która nie zwiększyła swego poparcia po protestach Strajku Kobiet. Która? Ta, która chce legalnej aborcji – napisał na Twitterze Tomasz Lis.

Liderka „Strajku kobiet” Marta Lempart jest - mówiąc językiem młodzieży – uziemiona na kwarantannie z powodu zakażenia koronawirusem. Jak się okazuje popieranie jej postulatów i rozrób przez Platformę Obywatelską i Lewicą nie przynosi tym partiom pożytku, a wręcz powoduje straty poparcia.

Krytyczną opinię na ten temat wyraził na Twitterze Tomasz Lis.

- Jest tylko jedna partia, która nie zwiększyła swego poparcia po protestach Straju Kobuet. Która? Ta, która chce legalnej aborcji. Polacy mają poglądy jskie mają, a nie takie jakie chciałyby , żeby oni mieli wielkomiejskie kawiarnie – napisał naczelny Newsweeka.

No i naraził się obrońcom PO i ekstremalnej lewicy, choć jest on dla tych środowisk niekwestionowanym autorytetem.

- Czytanie Pana tweetów niczym nie rożni się od oglądania Wiadomości w TVP – napisał jeden z twitterowiczów.

- Dobrze że Pan to dostrzega, szkoda że opozycja tego nie widzi – dodał inny.


mp/twitter