Redaktor Adam Szostkiewicz z „Polityki”, recenzujący na łamach tygodnika życie Kościoła, nieco się ostatnio zagalopował. Na swoim blogu - 19 listopada (podaję datę, bo jest ona kluczowa) - opisał sprawę kontrowersyjnej krzyżówki z podręcznika do religii dla trzeciej klasy podstawówki. Odpowiedź na pytanie: Kto wydał Jezusa? brzmiała w niej: „Żydzi”. Redaktor logicznie, i na dodatek zgodnie z teologią, zauważył, że choć Jezusa zdradził Judasz, a na śmierć wydała go gromada Żydów, to nie wolno nam dokonywać uproszczeń i uogólnień. Bo przecież w tamtym czasie w Judei żyło więcej Żydów, „którzy mogli o sprawie nie słyszeć, albo wybraliby, gdyby to im Piłat zaproponował wybór między Jezusem a Barabaszem, tego pierwszego”. A zatem skrót myślowy użyty przez autorów podręcznika jest niedopuszczalny i wprowadza dzieci w błąd. Szostkiewicz nie waha się użyć stwierdzenia, że właśnie w ten sposób „rodzi się antysemityzm”. Polemizowałbym z tą tezą, ale nie o to chodzi.

Nie kryjąc swojego oburzenia redaktor Szostkiewicz wymienia tytuł podręcznika: „Jezus jest z nami”, wydawcę, rok wydania oraz autorów. Pod tekstem parę niezbyt miłych komentarzy internautów. Tak się dziwnie złożyło, że dokładnie z tej książki wydanej przez wydawnictwo „Jedność” z Kielc w roku 2013, korzysta moja córka. A zatem postanowiłem poszukać owej krzyżówki. Przewertowałem ją bezskutecznie kilka razy. Zajrzałem do bloga redaktora. Może podaje numer strony. Ale nie. Takiej krzyżówki nie ma też w ćwiczeniach. Zajrzałem do Internetu. Po wpisaniu protego ciągu słów: „krzyżówka, Żydzi, religia” moim oczom ukazała się strona telewizji TVN24, a na niej materiał z magazynu „Polska i świat” traktujący o tejże krzyżówce. Materiał zamieszczony na stronie 18 listopada o 6 rano. I faktycznie dziennikarze opowiadają o krzyżówce, pokazują okładkę podręcznika oraz samą łamigłówkę. Rzeczywiście hasło, które trzeba wpisać pod nr. 14 to: „Żydzi”. Sęk w tym, że to nie ta książka, o której pisze redaktor Szostkiewicz! Ma zupełnie inny tytuł, wydawcę oraz autorów.

Szostkiewicz kończy swój wpis tak: „Mam nadzieję, że mediom uda się dotrzeć do autorów podręcznika, by wyjaśnić, jakie pobudki nimi kierowały. Nieszczęsna krzyżówka z Żydami pokazuje, że potrzebny jest jakiś niezależny obywatelski audyt podręczników do katechezy używanych dziś w Polsce”.

Lubię czytać teksty dziennikarza „Polityki” – czasem ma bardzo ciekawe spojrzenie na Kościół, a kiedyś nawet popełnił całkiem miłą recenzję mojej książki – od dłuższego jednak czasu mam wrażenie, że coś z jego informacjami jest nie do końca w porządku. Nie wiem skąd czerpał je teraz – pewnie ktoś wprowadził go w błąd, bo przecież po obejrzeniu materiału w telewizji zauważyłby zapewne, że coś nie gra. Pora chyba zatem zmienić informatorów i wynająć jakiegoś niezależnego audytora tekstów, by zweryfikował wcześniejsze artykuły pana redaktora.

Ja skończę tak parafrazując bohatera tego tekstu: mam nadzieję, że redaktorowi Szostkiewiczowi uda się dotrzeć do autorów podręcznika, by wyjaśnić, jakie pobudki nim kierowały. I przede wszystkim przeprosić oraz publicznie odwołać nieprawdziwe informacje.

W razie co służę telefonem…

Tomasz Krzyżak