Jak podaje portal "Christian Today", sudańska agencja prasowa SUDA wydała następujący komunikat: „Sąd apelacyjny nakazał uwolnienie Meriam oraz anulował poprzednie orzecznie sądowe”. Oznacza to, że skazana na śmierć matka dwójki dzieci już niebawem wyjdzie na wolność.

Wygląda więc na to, że modlitwy setek tysięcy chrześcijan, nacisk międzynarodowy oraz podpisana przez niemal milion osób petycja wreszcie odniosły skutek. Warto jeszcze poczekać, aż kobieta rzeczywiście wyjdzie z więzienia. Pamiętajmy, że już raz światowe media ogłosiły, że Meriam zostanie uwolniona. Okazało się to być jednak nieprawdę. Wówczas taką informację podały brytyjskie agencje prasowe; tym razem chodzi o agencję z samego Sudanu.

Meriam Ibrahim została skazana na śmierć ze względu na rzekomą apostazję z islamu. Jej matka, chrześcijanka, wychowała ją w wierze chrystusowej. Jednak ojciec Meriam, choć nieobecny w domu, był muzułmaninem; w świetle prawa także Meriam powinna wyznawać więc islam. Jako, że kobieta odmówiła przed sądem wyparcia się chrześcijaństwa, miała zostać powieszona. Egzekucja została odroczona ze względu na dziecko, które Meriam urodziła już w więzieniu. Władze zadecydowały, że będzie mogła żyć jeszcze dwa lata, by je odchować. Przed śmiercią czekało ją ponadto ubiczowanie, za rzekome cudzołóstwo. Meriam wzięła bowiem ślub z chrześcijaninem; będąc w świetle prawa muzułmanką popełniła więc przestępstwo.

Sąd uznał jednak, że w czasie śledztwa popełniono błędy, co znalazło swoje odzwierciedlenie w wyroku. Stąd decyzja o uwolnieniu Meriam. Chwała Panu! Oby przypadek Meriam stał się bodźcem do zmiany podejścia władz sudańskich do chrześcijan, którzy są tam dziś bardzo źle traktowani.

pac