Nie tak politycy Platformy Obywatelskiej wyobrażali sobie jubileusz 20-lecia partii. Zamiast świętować, kolejni ważni działacze wydają gorzkie oceny na temat sytuacji w ugrupowaniu. O przyszłość partii i zapowiadaną deklarację ideową, której nie ma, był pytany w radiu TOK FM Michał Boni. Były minister w rządzie PO wprost stwierdził, że „Platforma nie wie co robić”.

- „Platforma nie wie, co ma zrobić, Platforma nie umie się zdefiniować” – stwierdził na antenie radia TOK FM Michał Boni.

Polityk podkreślił, że szansą dla partii był wynik Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, ale szansa ta została kompletnie zmarnowana. Jak przekonuje, problemem jest ostatnie pięć lat funkcjonowania Platformy. W tym czasie jedyny jej sukces to fakt, że się nie rozpadła.

- „Wydaje mi się, że zabrakło Platformie takiej wewnętrznej, mocnej debaty, ona sama się krępowała w tej debacie, że Platformie brakuje silnego, dobrego przywództwa, takiego które by porywało” – podkreślił.

Pytany o ewentualne plany przejścia do ruchu Szymona Hołowni Boni zapewnił, że nie zamierza zmieniać barw.

- „Moją energię chcę wydatkować na uczenie studentów, po drugie rozwijanie swojej myśli, różnych tekstów, po trzecie eksperckość. I tym działaniu eksperckim jestem najbliżej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet” – mówił.

kak/PAP, niezależna.pl