- W kilku krajach, głównie na Węgrzech i w Polsce, prawo jest łamane i nie można czekać - powiedziała Róża Thun, wzywając do UE do podjęcia działań przeciwko Polsce.

Europosłanka, która niedawno wystąpiła z szeregów Platformy Obywatelskiej, odniosła się w rozmowie z serwisem interia do przyjętej w czerwcu przez PE rezolucji w sprawie powiązania wypłaty środków unijnych od przestrzegania przez dany kraj zasad praworządności.

W rezolucji pochodzący z wyborów powszechnych Parlament Europejski domaga się natychmiastowego wprowadzenia w życiu wymienionego mechanizmu.

- W kilku krajach, głównie na Węgrzech i w Polsce, prawo jest łamane i nie można czekać - stwierdziła Thun.

- Z tych mechanizmów trzeba korzystać, by cała UE kierowała się przestrzeganiem prawa - uważa europosłanka.

- PE jest od tego, by kontrolować KE. (...) Rada Europejska nie jest instytucją wspólnotową. Każdy przywódca ciągnie w swoją stronę. Natomiast PE jest instytucją wspólnotową i dba o dobro całej UE - zakończyła Thun.

Thun znana jest z występowania przeciwko Polsce przed unijnymi instytucjami. Z satysfakcją przyjęła postanowienie TSUE nakazujące Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia przez kopalnię w Turowie. Tłumaczyła potem w wywiadzie z Rzeczpospolitą, że Polska nie była skłonna do dialogu z Unią i Czechami na temat własnej polityki energetycznej.

Thun miała także lobbować za nakazaniem Polsce wstrzymania wydobycia w Turowie.

jkg/interia