Sześcioprocentowa przewaga w exit pollach trudna będzie do zasypania, i nawet PKW tu nie pomoże. Widać to zresztą było, gdy telewizje pokazywały miny polityków PO i sztab byłego (za moment) prezydenta. Ich miny, tak jak miny dziennikarzy TVN 24 mówiły wszystko. Wiele wskazuje więc na to, że otwarta została droga do zmiany. Jeszcze tylko ostatnia prosta i wybory parlamentarne i będzie można zabrać się do odbudowy Rzeczypospolitej.

Nie będzie to czas prosty. Służby wkroczyły do działania dopiero w ostatnim tygodniu tej kampanii, ale już jutro będą pracowały pełną parą. Mainstream polityczno-medialny, który poczuł teraz, że konfitury mogą się skończyć, ze zdwojoną siłą zabierze się do roboty. Będzie jeszcze więcej ataków ad personam, jeszcze więcej niszczenia ludzi prawicy, jeszcze więcej straszenia. Ale wierzę, że damy radę. Michnik, Lis, Holland, Wojewódzki już się postarali – zapewne zupełnie nieświadomie – o to zwycięstwo Andrzeja Dudy, i mam nadzieję, że postarają się o kolejne. Panowie więcej tekstów o gówniarzach, o dawaniu d… Komorowskiemu, więcej obrażania wyborców zmiany, i propagandy zamiast dziennikarstwa to najlepsza droga do otwarcia na zmianę.

Wierzę też, że zmiana, która zaczęła się w Zesłanie Ducha Świętego, będzie trwała. A św. Andrzej Bobola patron nowego prezydenta będzie nad nim czuwał. Módlmy się o to! I podziękujmy Bogu za to, co dziś się stało!

Tomasz P. Terlikowski