A i o tym warto rozmawiać z perspektywy celów kary. Te są zaś dość oczywiste (i to także w konserwatywnym ujęciu).

1. Wymierzenie sprawiedliwości 
2. Ochrona społeczeństwa przed potencjalnymi działaniami przestępcy
3. Resocjalizacja

I właśnie z tej perspektywy trzeba ocenić działanie norweskiego sądu (pomijam tu zresztą, czy punkt pierwszy w ogóle ich interesuje) i to, czy rzeczywiście kara jest nieludzka czy jednak usprawiedliwiona.

Ad. 1 W takiej sprawie, jak ten mord trudno mówić w ogóle o odzyskaniu sprawiedliwości. Nie jestem zwolennikiem kary śmierci, ale to taki przypadek, w którym aż się prosi o jej wymierzenie. Jeśli jednak uznajemy, że nie jest ona adekwatna, że państwo nie może i nie powinno zniżać się do poziomu zabójcy, to w przypadku kary więzienia - tym, co ma budować poczucie odzyskanej sprawiedliwości jest... pozbawienie wolności, a nie skazanie na brak kontaktu z ludźmi.

Ad. 2 Brak kontaktu z innymi więźniami można, rzecz jasna, usprawiedliwić bezpieczeństwem społecznym. To jednak, czy w tym przypadku kontakty z innymi więźniami są realnie niebezpieczne, musi ocenić więzienie i sąd. W tym przypadku ocenił tak a nie inaczej. I trudno, bez wiedzy o sytuacji, realnie się do tej oceny odnieść.

Warto jednak dostrzec, że norweski sąd, kierując się zapewne właśnie bezpieczeństwem obywateli uznał za uprawnioną cenzurę korespondencji, choć narusza ona niewątpliwie prawo do prywatności. Nie był to więc wyrok oparty jedynie na prawach człowieka, ale też na świadomości zapewnienia bezpieczeństwa.

Ad. 3 Resocjalizacja możliwa jest tylko (jeśli w tym wypadku w ogóle) w kontakcie z innymi ludźmi. Bez nich trudno mówić o jakiejkolwiek próbie przywrócenia Breivika społeczeństwu.

Trudno też nie dostrzec, że odseparowanie od innych ludzi jest jednak szczególną karą i może, jeśli nie jest usprawiedliwone innymi względami, sprawiać poczucie okrucieństwa.

A na koniec napiszę, że rozumiem odruch oburzonych. Emocjonalnie w pełni go rozumiem. Breivik nie odczuwa skruchy, zamordował niewinnych młodych ludzi (ja wciąż mam ciarki na plecach, jak przypominam sobie muzeum jego ofiar w Oslo), jest socjopatą i wyjątkowo paskudnym typem. Ale to wcale nie oznacza, że państwo ma go traktować, jakby przestał być człowiekiem, że ma zniżać się do jego poziomu. Zemsta nie wchodzi w zakres działania państwa, a nawet najbardziej nieludzko zachowujących się ludzi nie należy traktować w sposób nieludzki.

Tomasz P. Terlikowski

 

<<< OTO 12 TAJEMNIC CHRZEŚCIJAŃSTWA KTÓRE RZUCIŁY NA WYZWANIE WSPÓŁCZESNEJ NAUCE!!! >>>